Całkiem niedawno wielu rolników wyrażało niezadowolenie, że nie może wjechać na pola bo jest zbyt mokro. Z powodu braku w ostatnim czasie znaczących opadów deszczu, obecnie niestety mamy już zdecydowane objawy suszy. Do tego dochodzi jeszcze wiatr oraz w ciągu dnia nasłonecznienie i temperatura. Najgorsza sytuacja jest na glebach słabych klas bonitacyjnych.
Wierzchnia warstwa gleby tj. 0 -7 cm, można powiedzieć na większości obszaru Polski, jest przesuszona. Podobna sytuacja jest na głębokości 7 – 28 cm. Obecnie nie widać przesycenia gleby wodą. W wielu uprawach widać zwijające się liście i usychanie roślin. Tym bardziej, że plantacje zostały osłabione niedawnymi przymrozkami. Sytuacja może się jeszcze pogłębić, gdyż prognozy meteorologiczne w najbliższym czasie nie przewidują znaczących opadów, które mogłyby zasilić rośliny i poprawić sytuację nawilgocenia gleby. Trzeba się cieszyć z tego, że jeszcze w nielicznych miejscach są zastoiska wodne, bo one oddziałują bezpośrednio na sąsiadujące rośliny. Co prawda w miejscu zastoisk roślin nie ma, ale za to sąsiadujące rośliny mają dostęp do wody. Należałoby, jeśli to możliwe, zatrzymać najdłużej wodę w urządzeniach melioracyjnych: rowach, drenach itd. Podsiąkanie wody złagodzi jej niedobory w uprawach, a rośliny będą mogły się rozwijać prawidłowo.
Poniża mapa pokazuje wyraźne niedobory wody i niską wilgotność, w wielu miejscach na poziomie tylko 20-25%
Obecnie w zasadzie w całej Wielkopolsce występują niedobory wody glebie.
Źródło: IMGW
Należy także zwrócić uwagę na stan wody w rzekach Polski, który w zdecydowanej większości rzek kształtuje na poziomie wód niskich i średnich. W województwie wielkopolskim stan wysoki jeszcze się utrzymuje tylko na Kanale Mosiński, Wełnie i Polskim Rowie. Stan rzeki Warty w Poznaniu w dniu 14 maja br. wynosił 168 cm i zaliczał się stref wód niskich.
Opracowanie:
Marta Ceglarek