Próbę wprowadzenia do obrotu nielegalnych środków ochrony roślin udaremnili biłgorajscy policjanci. Funkcjonariusze znaleźli prawie 200 kg sfałszowanego granulatu funkcjonariusze u 35-letniego obywatela Ukrainy, zamieszkującego w Biłgoraju. W mieszkaniu zabezpieczono też opakowania, etykiety i hologramy nawozu z logo jednej z zagranicznych firm. Wartość podrobionego towaru szacowana jest na pół miliona złotych.
Część środków ochrony roślin policjanci znaleźli w samochodzie, resztę w mieszkaniu Ukraińca.
– Do kontroli drogowej volkswagena transportera doszło w Biłgoraju na ul. Konopnickiej. Kierowcą pojazdu okazał się 35-letni obywatel Ukrainy. Operacyjni podczas kontroli samochodu ujawnili 80 kg substancji w granulacie. W wyniku przeszukań pomieszczeń zajmowanych przez 35-latka na terenie miasta Biłgoraja policjanci ujawnili kolejne ilości podrobionego granulatu oraz oznaczenia z podrobionym znakiem towarowym francuskiej firmy – informuje biłgorajska policja.
Czytaj także:
Lubelskie: zniszczono 1,5 tony podrobionych środków ochrony roślin
Funkcjonariusze zabezpieczyli łącznie prawie 200 kg środka ochrony roślin, ponad 2200 podrobionych etykiet, ponad 1700 pojemników z podrobionym znakiem towarowym, ponad 1 tysiąc hologramów, nakrętki i etykiety oznaczone znakami innych firm. Poza tym policjanci znaleźli prawie 600 paczek papierosów różnych marek bez polskich znaków akcyzy.
Mężczyzna, po zakończeniu czynności procesowych i zabezpieczeniu ujawnionych nielegalnych towarów, został zwolniony. Ale będzie odpowiadał za swoje czyny. Grozi mu kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do dwóch lat.
Rynek podrabianych środków ochrony roślin rośnie z roku na rok. Nie tak dawno informowaliśmy o zniszczeniu przez Izbę Celną w Białej Podlaskiej 1,5 tony podrobionych produktów.
Europol szacuje, że handel takimi produktami stanowi ok. 10 proc. światowego rynku. Z kolei z danych PSOR wynika, że nielegalne środki mogą stanowić nawet 15 proc. rynku w Polsce, co oznacza, że ich wartość wynosi aż 250-375 mln zł. Zjawisko fałszowanych środków ochrony roślin jest nasilone w naszym kraju głównie z racji położenia geograficznego. Większość tych produktów pochodzi bowiem z Ukrainy. Substancje chemiczne nieznanego pochodzenia oferowane jako środki ochrony roślin można spotkać najczęściej na targowiskach, a także w internecie.
oprac. Kamila Szałaj, fot.dreamstime.com