W tym tygodniu wyraźnie podrożały na polskim rynku benzyny. Tego rodzaju zmiany możliwe są jeszcze w kolejnych dniach, a na rynku międzynarodowym coraz głośniej mówi się o czynnikach mogących podbić ceny ropy. To zapewne nie będzie obojętne dla paliw w naszym kraju.
W przypadku polskich stacji jedynym paliwem, które potaniało jest autogaz, który kosztuje średnio 2,87 zł/l. To także jedyne paliwo, dla którego można jeszcze oczekiwać spadków w nadchodzącym tygodniu.
W rafineriach spadki
Wszystkie paliwa w ostatnich dniach w polskich rafineriach notowały pewną przecenę. Benzyna Pb98 w porównaniu z ubiegłym weekendem kosztuje o 88 zł mniej i sprzedawana jest po 5766 zł/m sześc. W przypadku benzyny 95-oktanowej jej dzisiejsza cena na poziomie 5264 zł/m sześc. jest o 54 zł niższa niż w sobotę. Olej napędowy w omawianym okresie potaniał o 142 zł i kosztuje 5224 zł/m sześc. Dla oleju opałowego wielkość przeceny to niemal 106 zł na metrze sześc., a dzisiejsza cena tego paliwa to 4251 zł/m sześc.
Jakie prognozy dla cen na stacjach?
Mimo przecen w rafineriach kolejne dni nie przyniosą nam jeszcze odczuwalnych obniżek. W okresie między 15 i 21 kwietnia 2024 spodziewamy się, że benzyna 98-oktanowa na polskich stacjach kosztować będzie między 7,24 i 7,35 zł/l. W przypadku benzyny Pb95 widełki cenowe na większości stacji to 6,60-6,71 zł/l. Z kolei w przypadku oleju napędowego przewidujemy ceny na poziomie 6,64-6,75 zł. Niewielkie będą zapewne także zmiany w cenach autogazu – w kolejnym tygodniu będą one lokować się między 2,83 a 2,90 zł/l.
Bliski Wschód nadal w centrum uwagi
Ryzyko rozszerzenia konfliktu na Bliskim Wschodzie odbija się na wycenie ropy, która przebija już 90 USD za baryłkę. Kluczowa w tym kontekście jest wypowiedź ajatollaha Ali Chamenei, że w konsekwencji ataku na irańską placówkę dyplomatyczną w Damaszku Izrael „musi zostać ukarany i tak się stanie”. Nie wiadomo, jaka może być skala odpowiedzi władz w Teheranie, ale obserwatorzy konfliktu sugerują możliwość jego „rozlania się” w regionie, co z pewnością podbiłoby premię ryzyka w cenach ropy. Iran wprawdzie jest wskutek sankcji wyłączony z handlu z wieloma krajami, ale jego znaczenie w globalnym bilansie podaży ropy i pozycja lokalnego „mocnego gracza” jest znacząca i może mieć duży wpływ na dalszy charakter konfliktu bliskowschodniego.
Wyższe ceny mogą jednak wynikać nie tylko z napięć politycznych i militarnych, ale też z poprawy globalnego popytu. Departament Energii USA (EIA) zrewidował swoją prognozę dla ropy Brent – z 87 USD za baryłkę w zeszłym miesiącu do 88,55 USD w tym miesiącu. Wyższe zapotrzebowanie może także podbić wydobycie amerykańskiej ropy naftowej, które wzrośnie o 280 tys. do poziomu 13,21 mln bbl/d w 2024 r., a w 2025 roku o kolejne 510 tys. bbl/d. baryłek dziennie do 13,72 mln bbl/d.
Oprac. dr Jakub Bogucki, e-petrol.pl
A jeden taki ŁGARZ mówił, że wystarczy dzień jego rządów i paliwo może być PO 5,19!
Ale wiadomo: kłamał, kłamie i będzie kłamać.