Przed hodowcami bydła mlecznego stoi coraz więcej wyzwań. Branża mleczarska ulega niezmiennie modernizacji i restrukturyzacji, czego efektem od dłuższego czasu jest obserwowany proces koncentracji bazy surowcowej branży mleczarskiej.
W Polsce postępuje obniżanie się pogłowia krów mlecznych, które według danych GUS w grudniu 2020 r. liczyło 2 126 tys. sztuk. W porównaniu do grudnia 2019 roku było o 1,9% (o ponad 41 tys. sztuk.) mniejsze. Eksperci prognozują, iż w 2021 roku pogłowie krów mlecznych spadnie do 2190 tys. sztuk. Niezaprzeczalnym faktem jest to, iż w grupie zaprzestających chów znajdują się w przeważającej liczbie gospodarstwa najmniejsze, które wykazywały niską efektywność gospodarowania.
Warto zauważyć, iż zmniejszenie pogłowia rekompensowane jest rosnącą wydajnością mleczną w wyspecjalizowanych, rozwijających się gospodarstwach średnich i dużych. Według Komisji Europejskiej zgodnie z prognozą, średnia wydajność mleczna na krowę powinna wzrosnąć z 7411 kg w 2020 roku o 1,6% do poziomu 7529 kg w 2021 roku. W Polsce eksperci prognozują, że w 2021 roku średnia wydajność krów mlecznych wzrośnie do 6540 l/szt. z 6410 l/szt. w 2020 r.
W UE-27 przeciętna cena mleka w 2021 r. kształtuje się na poziomie 35,69 EUR/100 kg . W Polsce w okresie pierwszych pięciu miesięcy 2021 r. ceny skupu mleka kształtowały się na poziomie wyższym niż przed rokiem, osiągając według ZSRIR w sierpniu średnią cenę 152,65 zł/100kg.
Jakie wyzwania stoją przed hodowcami krów mlecznych i producentami mleka i co wpływa na rentowność produkcji?
Według Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich hodowcom coraz trudniej jest utrzymać opłacalność produkcji mleka. W ostatnich latach obserwuje się wiele bowiem narastających, negatywnych czynników i koniunktur, które zwiększają ryzyko prowadzenia produkcji mleka i obniżają jego dochodowość.
Na opłacalność produkcji mleka w ponad połowie składają się koszty żywienia zwierząt. Jakość paszy ma wpływ na zdrowie krów mlecznych czyli odpowiednio zbilansowana dawka wpływać będzie na lepszą wydajność mleczną i na lepszą płodność. Obecnie obserwujemy wzrost kosztów bazy paszowej czy to wyprodukowanej w gospodarstwie czy z zakupu. Na cenę paszy wpływa wiele czynników, a jednym z nich jest pogoda. Występujące ostatnio niekorzystne uwarunkowania pogodowe, takie jak wiosenne przymrozki, gwałtowne ulewy, coraz bardziej rozległe czasowo i terytorialnie susze, przekładają się na wzrost kosztów pasz. Dodatkowo od końca 2020 roku ceny zbóż czy rzepaku ulegają ciągłemu wzrostowi i biją nadal kolejne rekordy.
Kolejnym czynnikiem, który wpływa na opłacalność produkcji, są ceny środków do produkcji, takich jak nawozy, środki ochrony roślin i paliwo. Uległy one w 2021 roku gwałtownemu wzrostowi i tak naprawdę na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy sytuacja ulegnie stabilizacji.
Podrożały również energia elektryczna, opieka weterynaryjna, usługi, materiały budowlane, maszyny i urządzenia.
Nie powinno zapominać się także o czynnikach rynkowych, które znacząco wywarły wpływ na opłacalność. Należą do nich popyt na produkty mleczne w skali kraju i świata, kooperacja z sieciami handlowymi czy epidemia koronawirusa COVID -19.
Dodatkowo, zgodnie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu, ma nastąpić ograniczenie emisji gazów cieplarnianych netto do 2030 roku o co najmniej 55%, w porównaniu z poziomem z 1990 roku, aby Europa stała się pierwszym na świecie kontynentem neutralnym dla klimatu do 2050 roku.
Jest to ambitny cel, który wymagać będzie od hodowców zwierząt wielu ograniczeń w produkcji roślinnej i zwierzęcej.
Podsumowując, koszty poniesione na produkcję powinny być zawsze porównywane z uzyskanym efektem, bo tylko racjonalne gospodarowanie pozwoli nam osiągnąć jak najwyższą opłacalność.
Justyna Kryger
Starszy specjalista ds. ekonomiki
Dział Ekonomiki i Zarządzania Gospodarstwem Rolnym