Atak Rosji na Ukrainę trwa już prawie trzy tygodnie.Ukraina nie eksportuje m.in. jęczmienia, żyta, prosa i gryki. Zakaz dotyczy także cukru, soli i mięsa. Czekają nas podwyżki cen żywności z powodu zerwanych łańcuchów dostaw – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Zyskać mogą m.in. polscy eksporterzy zbóż
Na rosnących cenach – według gazety zyskać mogą m.in. polscy eksporterzy zbóż.
Jak podaje wtorkowy „DGP” Ukraina już wprowadziła zakaz eksportu jęczmienia, żyta, prosa i gryki, a także cukru, soli i mięsa. „Na eksport pszenicy, kukurydzy i oleju słonecznikowego wprowadzono natomiast licencje eksportowe. Kijów zakazał eksportu nawozów, które już dziś osiągają rekordowe ceny” – czytamy w dzienniku.
„Ograniczenia wywozu obowiązują też w Rosji. I choć nie oznacza to, że żywności w Europie zabraknie, to trzeba liczyć się ze znacznym wzrostem cen. Zwłaszcza jeśli z powodu wojny duża część ukraińskich rolników nie będzie mogła obsiać pól i zebrać plonów” – podaje gazeta.
Dziennik dodaje, że analitycy Goldman Sachs spodziewają się, że „na rynku zbóż czeka nas największy szok od półwiecza”. „Odczują go producenci, a docelowo też konsumenci, bo to oznacza wzrost cen mięsa drobiowego i wieprzowego, wyrobów piekarskich, mleczarskich, ale i tłuszczów” – podkreśla dziennik.
„Największą cenę za skutki wojny na rynku żywności zapłacą najbiedniejsze kraje”
Największą cenę zapłacą najbiedniejsze kraje
„W zasadzie trudno o kategorię, która nie zdrożeje. Szczególnie że producenci borykają się nie tylko z podwyżkami cen surowców, ale i energii czy transportu na skutek drogich paliw” – mówi w „DGP” dyrektor generalny Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner.”Największą cenę za skutki wojny na rynku żywności zapłacą najbiedniejsze kraje, w których klimat nie pozwala na rozwijanie upraw. Unię Europejską i Chiny kryzys żywnościowy zmusi do zwiększenia starań o wzrost własnej produkcji. Wyzwaniem będzie pogłębiające się ubóstwo i widmo głodu dużych obszarów globu” Dziennik wskazuje, że analitycy Goldman Sachs spodziewają się, że „na rynku zbóż czeka nas największy szok od półwiecza”. dodaje dziennik.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Europa sama się bez problemu wyżywi i jest jeszcze w stanie dużo wyeksportować. Ale żeby tak było trzeba odsunąć od władzy ludzi którzy chcą wprowadzić zielony ład. Jeśli tak się nie stanie, to w wyniku znaczącego spadku plonów głód może zajrzeć i do Europy.
Nie byłem na ukrainie,ale widziałem jakie maszyny rolnicze jadą na Ukrainę,i myślę że ukrainca na to nie stać,i czytam jeszcze wypowiedź z Ukrainy jakiegoś Johna,to jestem pewien że Ukrainiec ma tylko pracować,jak Polak w polinie,,tam zabraklo tylko kropki nad ,,i,, amerykańskiego Wojska do pilnowania ,,słusznych ,,interesow,ale wołowina się wku..wil