Do koalicyjnego rządu z Donaldem Tuskiem na czele mają wrócić Radosław Sikorski, Bartłomiej Sienkiewicz i Borys Budka, wynika z nieoficjalnych informacji, na które powołują się dziennikarze. Według byłego i przyszłego premiera skład nowego rządu jest niemal gotowy.
– Gdybyśmy musieli albo mogli dzisiaj przedstawić rząd, to bylibyśmy gotowi bez chwili zwłoki – zapewniał już tydzień temu lider KO Donald Tusk.
Choć oficjalnie ws składu rządu większościowej koalicji wciąż nie wiadomo nic, to nieoficjalnie wiadomo, że większość kandydatów Koalicji Obywatelskiej na ministrów już wie jakie resorty ma objąć. Jednak nie wszyscy, bo jeszcze nie wszystkie resorty zostały ostatecznie rozdzielone między cztery koalicyjne partie.
Kto jakie ministerstwo ma objąć?
Według mediów Radosław Sikorski ma być szefem polskiej dyplomacji (zastąpi Zbigniewa Rau), Bartłomiej Sienkiewicz – który był szef MSW w rządzie Donalda Tuska – ministrem kultury (w miejsce Piotra Glińskiego), a Borys Budka, który był ministrem sprawiedliwości w rządzie Ewy Kopacz – ministrem aktywów państwowych (zamiast Jacka Sasina).
Ministrem finansów miałby zostać współtwórca programu gospodarczego KO Andrzej Domański (za Magdalenę Rzeczkowską), a ministrem sprawiedliwości – były RPO, a od kilku dni senator Adam Bodnar (zamiast Zbigniewa Ziobro). Natomiast Marcin Kierwiński ma objąć Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji (po Mariuszu Kamińskim). Z tego resortu (tak jak było wcześniej) ma zostać wydzielone stanowisko koordynatora ds. służb specjalnych, które ewentualnie ma objąć Adam Szłapka – lider Nowoczesnej i członek komisji do spraw służb specjalnych.
Za mało kobiet?
– Kluczem dla szefa w obsadzeniu pozostałych ministerstw jest płeć. Na razie są praktycznie sami faceci, a tak być nie może. I nie będzie – cytuje dziennikarka TVN Arleta Zalewska polityka pragnącego zachować anonimowość. I najpewniej kobieta zostanie ministrem edukacji: szefowa Inicjatywy Polskiej Barbara Nowacka zastąpi Przemysława Czarnka ( jako pierwsza pisała o tym “GW”).
Kobiety mają też objąć resorty zdrowia (według “GW” ma to być posłanka KO Izabela Leszczyna, która zastąpi Katarzynę Sójkę) oraz nauki i szkolnictwa wyższego. Ten drugi resort będzie wydzielony z MEiN. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kolejne trzy pewne nazwiska to Paulina Hennig-Kloska z Polski 2050 (wcześniej mowa była również o Katarzynie Jagiełło z tej samej partii), jako nowa ministra klimatu i środowiska (zamiast Anny Moskwy), Władysław Kosiniak-Kamysz jako wicepremier i minister obrony narodowej (w miejsce Mariusza Błaszczaka), a także Krzysztof Gawkowski jako drugi wicepremier i minister cyfryzacji (za Janusza Cieszyńskiego).
Wiadomo już też na pewno, że za politykę społeczną i rodzinę odpowiedzialna będzie Lewica, a szefową tego resortu ma być zamiast Marleny Maląg Agnieszka Dziemianowicz-Bąk lub Katarzyna Kotula. Czesław Siekierski z PSL jest wymieniany jako kandydat na ministra rolnictwa (zastąpi Roberta Telusa), a Katarzyna Lubnauer z Nowoczesnej ma kierować wydzielonym z MEiN resortem edukacji.
Niewiadome
Natomiast resortami gospodarczymi, czyli Ministerstwem Rozwoju i Technologii oraz Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej ma się podzielić Lewica z którymś z posłów Trzeciej Drogi.
Ponadto w nowym rządzie Donalda Tuska ma być też kilku pełnomocników, m.in. do spraw równego traktowania oraz relacji polsko-ukraińskich. Uzgodniono także, że w każdym z resortów wiceministrami zostaną przedstawiciele każdej z partii tworzących rządzącą niebawem koalicję.
Źródło: https://www.euractiv.pl