Co możemy zrobić?
Politycy, jeżeli oczekują sukcesu w walce z ASF, nie powinni pozostawać obojętni na apele o wzmocnienie kadrowe i finansowe Inspekcji Weterynaryjnej oraz przeznaczyć więcej środków na zbieranie i utylizację padłych dzików. Rolnicy nie powinni dążyć do oszczędności na bioasekuracji, gdyż jej brak najbardziej bije ich po kieszeniach. Myśliwi, od których oczekuje się zwiększenia odstrzałów nie powinni zaniżać planów łowieckich. Media społecznościowe, które zostały zdominowane przez denialistów, powinny zacząć wsłuchiwać się w głos naukowców.
Powinniśmy postawić na usprawnienie komunikacji i budowanie zaufania w całym łańcuchu dostaw, aby nie pozwolić na rozwarstwianie cen skupu w zależności od strefy pochodzenia żywca. W walkę z ASF oprócz Inspekcji Weterynaryjnej, organizacji hodowców, przetwórców, firm paszowych, myśliwych powinny włączyć się, również organizacje handlowców.
W krajowej strategii walki z ASF powinniśmy uwzględnić szybkie testy w kierunku ASF oraz strategie regionalne zawierające możliwość certyfikacji bioasekuracji w łańcuchach dostaw przez niezależne firmy certyfikujące. Nowe rozwiązania regionalne powinny dotyczyć w pierwszej kolejności tych województw, które utrzymują najwięcej trzody chlewnej (woj. wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i łódzkie). Przygotowane strategie pomogą stworzyć podstawy przyszłej kompartmentalizacji produkcji, która pozwoli nie tylko na łatwiejsze przemieszczanie zwierząt w strefach ASF, ale również ułatwi funkcjonowanie całej branży w rejonach zakażonych.
kzp-ptch.pl