Według szacunków PolPig, organizacji zrzeszającej producentów trzody chlewnej, nawet 80 procent polskich hodowców ze stref ASF nie jest przygotowanych na wchodzące od 1 listopada zmiany w obrocie żywcem. Zgodnie z nimi bez spełnienia procedur nie będzie można wywozić świń ze stref objętych ASF. Problem dotknie szczególnie drobnych producentów.
Nowe przepisy zostały wprowadzone na terenie Unii Europejskiej 22 kwietnia tego roku. Polska ustaliła okres dostosowawczy, który miał umożliwić hodowcom przygotowanie się do nowych wymogów. Z ostatnim dniem października ten okres się skończył.
Problemy dotkną najbardziej drobnych hodowców
Celem nowych wymogów jest ograniczenie rozprzestrzeniania się afrykańskiego pomoru świń. Zgodnie z nimi każde gospodarstwo, które chce wywozić trzodę poza teren strefy ASF powinno posiadać plany bezpieczeństwa biologicznego (PBB). Ich wprowadzenie powinno zostać sprawdzone i potwierdzone przez powiatowego lekarza weterynarii. Bez dowodu spełnienia tej procedury hodowcy nie będą mogli przemieszczać świń poza strefę ASF, również do uboju.. Problem w mniejszym stopniu dotyczy dużych hodowców, którzy zadbali o wprowadzenie w gospodarstwach wymogów unijnych. W mniejszym stopniu też rolników świadczących tucz nakładczy, których partnerzy również przygotowali się do spełnienia nowych wymogów. Szczególny problem mogą mieć jednak hodowcy drobni, mający do kilkuset sztuk żywca. Jego spadające ceny, przy rosnących kosztach związanych chociażby z ceną pasz czy pandemią Cocid-19 powoduje, że cześć z nich nie jest zainteresowana wprowadzeniem dodatkowych wymogów.
Spora grupa hodowców nie jest również świadoma zmian i ich konsekwencji. Ci, którzy u siebie już prowadzili nowe wymogi twierdzą jednak, że nie wiążą się one z jakimiś rewolucyjnymi zmianami i każdy hodowca, który wprowadził już u siebie wcześniej zasady bioasekuracji, powinien być w stanie również spełnić i nowe. Wzory planów są do pobrania zarówno ze stron internetowych GIW jak i organizacji branżowych, w tym PolPig. Do spełnienia wymogów pozostało kilka dni.
Od ilości gospodarstw, które zdążą się dostosować zależą ceny skupu świń w strefach ASF oraz byt wielu zakładów przetwórczych, a to z kolei warunkuje stan pogłowia świń w Polsce. Gdyby przypuszczenia się spełniły wiele gospodarstw czeka upadek, a zakłady przetwórcze paraliż wynikający z braku świń, które można przyjąć do przetwórstwa.
Źródło: PolPig