Embargo na import ropy z Rosji – zwyżki na stacjach mocno prawdopodobne

W kolejnych dniach zmiany na plus niestety będą wyraźne – zwłaszcza dotyczyć może to oleju napędowego. Warto wspomnieć, że dzieje się to na kilka dni przed wejściem w życie unijnego embarga dla importu z Rosji paliw gotowych.

Embargo na import ropy z Rosji - zwyżki na stacjach mocno prawdopodobne
Embargo na import ropy z Rosji – zwyżki na stacjach mocno prawdopodobne

Wpływ embarga jest jak na razie trudny do oszacowania, jednak można uznać, że strukturalna zmiana, jaką będzie odejście od zaopatrywania się w diesla z Rosji przez całą Europę może przez jakiś czas jeszcze wiązać się z wyższymi cenami tego paliwa.

Rafineryjne cenniki w górę

Szczególnie znacząca zmiana w cennikach hurtowych dotyczy benzyn – benzyna 98-oktanowa kosztuje dzisiaj 5801,2 zł/m sześc., a więc o 116 zł ponad wynikami z ostatniego weekendu. W przypadku benzyny 95-oktanowej cena ulokowała się dzisiaj na poziomie 5444,4 zł/m sześc. – to o ponad 90 zł więcej niż w minioną sobotę. Olej napędowy drożał w hurcie wolniej, sprzedawany jest dzisiaj średnio po 6213,6 zł/m sześc., czyli o niecałe 15 zł więcej niż w ostatni weekend. O ponad 40 zł drożał także olej opałowy, którego cena średnia wynosi 5143,4 zł/m sześc.

Kierowcy się nie ucieszą

W kolejnych dniach (między 30 stycznia i 5 lutego) niestety zmiany cen na polskich stacjach będą odczuwalne dla portfeli tankujących. W przypadku cen benzyny 98-oktanowej spodziewamy się poziomu 7,31-7,44 zł/l. W cenach benzyny Pb95 będziemy zapewne widzieć przedział między 6,60 i 6,74 zł/l. Wyraźna zmiana na plus dotyczyć może także oleju napędowego, który może kosztować 7,64-7,79 zł/l. Zmiana dotycząca autogazu będzie mniejsza niż w przypadku paliw tradycyjnych i ceny na stacjach w kolejnym tygodniu wynieść mogą 3,18-3,24 zł/l.

Ropa naftowa odporna na spadki

W pierwszej połowie mijającego tygodnia na rynku naftowym w Londynie doszło do przeceny notowań ropy Brent. W środę jej cena spadła do poziomu 85,41 USD/bbl. Korekta była jednak krótkotrwała i przed weekendem większa część strat została odrobiona. W piątkowe przedpołudnie za baryłkę ropy Brent na giełdzie w Londynie kupujący płacili blisko 88 dolarów, czyli niemal tyle samo, ile na zamknięciu poprzedniego tygodnia.

Cena surowca utrzymuje się na wysokim poziomie, bo inwestorzy liczą na większy popyt na paliwa w największych gospodarkach świata – USA i Chinach. Podstawy do optymizmu w przypadku tempa rozwoju tej pierwszej dały publikowane w tym tygodniu dane, m.in. dotyczące amerykańskiego PKB za IV kwartał 2022 roku, które były wyższe od prognoz. W odniesieniu do Chin nadzieje inwestorów związane są z odchodzeniem przez władze w Pekinie od restrykcyjnej polityki zerowej tolerancji dla koronawirusa i poluzowaniem epidemicznych obostrzeń w ostatnich tygodniach.

Unijna pszenica wróciła na wielomiesięczne minima z połowy grudnia

Zachowawcza polityka OPEC+ i sankcje wymierzone w rosyjską ropę i produkty naftowe powodują, że prognozowany wzrost popytu nakłada się na napiętą sytuacją po stronie podaży ropy i paliw. To skutkuje cenami surowca utrzymującymi się na wysokim poziomie.

Źródło: e-petrol.pl, dr Jakub Bogucki, Grzegorz Maziak

Zostaw komentarz

  1. VATem nażreć się nie mogli to teraz brednie ze embargo. Rosja od początku wojny eksport ropy zwiększyła a nie zmniejszyła. I z gazem było podobnie. Ropy i gazu na pewno nam nie zabraknie a jeszcze jest okazja wykończyć Polska gospodarkę do reszty. Ukraina nas wykarmi. Polska to bardzo naiwny naród. A propaganda medialna idealnie ogłupia naród.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Uwaga! Pierwsze ognisko choroby niebieskiego języka w Polsce

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Wołowie informuje, że w dniu 19 listopada 2024 r. na podstawie wyników badań otrzymanych z Państwowego Instytutu Weterynarii w Puławach, stwierdzono wystąpienie...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics