Finlandia broni się przed ASF, choć na terenie tego kraju nie stwierdzono żadnych przypadków tej choroby. Pojawiła się ona jednak w Estonii, a więc państwie sąsiednim. Dlatego fiński minister rolnictwa Kimmo Tiilikainen opowiedział się za dodatkowym odstrzałem dzików. W jego ocenie zapobiegnie to dalszemu rozprzestrzenianiu się wirusa ASF.
Jak podaje Krajowy Związek Pracodawców – Producentów Trzody Chlewnej, za Finland Times, Tiilikainen zaproponował natychmiastowe otworzenia sezonu polowań oraz zatwierdzenie sztucznego światła w miejscach dokarmiania dzików. Jeśli te zmiany wejdą w życie, wówczas fińscy myśliwi będą mogli organizować polowania na dziki przez cały rok.
Czytaj także:
Ceny wieprzowiny są coraz niższe, a jej spożycie rośnie. Szansą dla producentów rynki azjatyckie
Odstrzał ten ma zmniejszyć o połowę populację dzików na południu Finlandii. I właśnie takiej decyzji, jak podkreślają przedstawiciele Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej, zabrakło w Polsce dwa lata temu, kiedy to pojawiło się zagrożenie przedostania się wirusa do Polski z Białorusi.
Do tej pory w Estonii stwierdzono 500 przypadków zakażeń chorobą u dzików oraz 18 ognisk ASF u świń.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/sarahemcc