Konserwy ze świń ze strefy ASF zostały wyprodukowane, ale nie wiadomo, ile ich było i gdzie trafiły. Resort rolnictwa nie chce ujawnić danych na ten temat. A może po prostu nie wie.
Na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa wiceminister Ewa Lech przyznała, że konserwy ze świń pochodzących z terenów objętych restrykcjami zostały wyprodukowane. Ale nie chciała podać informacji, ile pieniędzy przeznaczono na wykup i przerób mięsa. Nie odpowiedziała też na pytanie, które zakłady robiły konserwy i gdzie trafiły te wyroby.
Nic nie powiem, nikt się nie dowie
– Ile skupiono tusz ze specustawy? Gdzie są te konserwy? Które zakłady przerobiły mięso? W jaki sposób zostało to rozliczone? – pytał Marcin Bustowski, przewodniczący Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej "Solidarni".
– Nie mam takich informacji, a nawet gdybym je miała, to nie jestem upoważniona do tego, żeby przekazywać informacje tego typu. Wszyscy wiedzą, że świnie były skupione interwencyjnie i zostały przerobione. Konserwy są. Konserwy miały być kupowane przez jednostki sektora finansów publicznych i tylko tyle mogę powiedzieć. Żadnych bardziej szczegółowych informacji pan prawdopodobnie nigdzie nie uzyska i do przekazania takiej informacji jestem upoważniona – odpowiedziała wiceminister Lech.
Konserwy ściśle tajne
Słowa wiceszefowej resortu skomentował Janusz Piechociński, były minister gospodarki i były poseł PSL. Jego zdaniem wypowiedź wiceminister Lech jest kuriozalna.
– Wiemy, ale i tak nie powiemy. Kuriozalna odpowiedź ministerstwa rolnictwa na pytania dotyczące produkcji konserw z półtusz pochodzących ze stref występowania afrykańskiego pomoru świń. Jedno jest pewne. Konserwy zostały wyprodukowane, ale gdzie – to jest ściśle skrywaną tajemnicą – napisał kilka dni temu na swoim Tweeterze Piechociński.
Konserwy dla wojska i na cele charytatywne
Możliwość wyprodukowania konserw z mięsa świń ze strefy ochronnej ASF dała zakładom przetwórczym tzw. superustawa, która rok temu weszła w życie. Na podstawie tych przepisów firmy mięsne mogły wykupywać zdrowe świnie od rolników z terenów objętych restrykcjami w związku z występowaniem pomoru, a następnie przerabiać je na konserwy. Ustawa przewidywała, że świnie byłyby skupowane przez zakłady przetwórcze po cenie nie niższej niż średnia rynkowa w regionie. Konserwy miały wykupywać jednostki finansów publicznych na cele związane z ich działalnością, np. dla wojska lub na cele charytatywne.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. pixabay.com