Najważniejszym powodem dlaczego ludzie wybierają żywność naturalną jest dobro zwierząt. (Okobarameter, Germany, 2012). Z drugiej strony wyższość chowu naturalnego nad zwykłym nie jest wcale taka pewna, ze względu na raporty medialne o złym stanie systemów naturalnych.
Wymogi wynikające z rozporządzenia UE dotyczącego ekologicznego chowu kur niosek różnią się w wielu kwestiach od konwencjonalnego chowu tych zwierząt. Wymagania pewnych stowarzyszeń hodowlanych są nawet ostrzejsze od przepisów UE. W przeciwieństwie do konwencjonalnego chowu drobiu została wyznaczona górna granica, według której w jednym kurniku nie powinno znajdować się więcej niż 3000 sztuk zwierząt. Liczba kur niosek jest także ograniczona w zależności od wielkości użytkowanych gruntów rolnych oraz powierzchni kurnika.
Na każdy hektar przypada maksymalnie 230, a na każdy m2 powierzchni kurnika 6 kur niosek. Każde zwierzę powinno mieć do dyspozycji co najmniej 1600 cm2, czyli dwa razy więcej miejsca niż w konwencjonalnym chowie klatkowym.
Poza tym zaleca się przeznaczenie co najmniej ⅓ powierzchni podłogowej na grzebalisko. Należy także zapewnić każdej kurze odpowiednią ilość dobrej jakości ściółki, gniazda o powierzchni większej niż 120 cm2 oraz 18-centymetrowe grzędy. Istotne jest także wygospodarowanie miejsca przewidzianego na gromadzenie odchodów. Ważnym elementem ekologicznego chowu kur niosek jest łatwo dostępny wybieg.
Czytaj: Kurczęta notują spadek
Zaleca się pokrycie go roślinnością. Poszczególne związki rolnicze ustaliły dodatkowe wymogi, takie jak światło i obsada zwierząt. Wynika z nich, że minimalnym wymaganiem dotyczącym ekologicznego chowu kur niosek jest kurnik z dostępem do wybiegu. Można go poszerzyć tworząc zadaszony obszar poza kurnikiem tzw. „zimowy ogród”, który może być używany przez zwierzęta niezależnie od warunków atmosferycznych. Zaleca się również posadzenie krzewów i drzew. Dzięki takiemu rozwiązaniu kury nie boją się drapieżnych ptaków i poruszają się nie tylko w pobliżu kurnika, ale także po całej powierzchni wybiegu.
Czytaj: Kwitnie eksport mięsa drobiowego z Polski
Można wyróżnić kurniki do chowu wolierowego i ściółkowego. Istotną cechą wykorzystania wolierów są podwyższone grzędy z rożnymi poziomami (na fotografii). Taki system chowu jest oferowany przez rożnych producentów wolierów. Podwyższone grzędy umożliwiają kurom swobodne przemieszczanie się z jednego końca kurnika na drugi. Wolną powierzchnię kurnika można przeznaczyć na grzebalisko. Do usuwania pomiotu używa się najczęściej taśmy nawozowej. Dzięki niej odchody nie są gromadzone w kurniku.
Chów ściółkowy jest prostym rozwiązaniem dla małych kurników. Pomieszczenie dzieli się na pokryty siatką i listwami dół do gromadzenia odchodów oraz grzebalisko, które musi zajmować co najmniej ⅓ powierzchni kurnika.
Czytaj: UE: Ceny jaj w górę
Listwy spełniają dodatkową rolę jako grzędy. Gniazda są przymocowane do ścian. Ten sposób chowu wymaga czasami zapewnienia kurom dodatkowego ogrzewania. Inną możliwością ekologicznego chowu kur niosek są mobilne kurniki, które można łatwo przestawiać z jednego miejsca na drugie.
Takie kurniki służą do chowu dowolnej liczby ptaków. Mogą się w nich znajdować się zarówno doły do gromadzenia odchodów, jak i woliery. Dzięki mobilności kurnika kury mogą korzystać z wybiegu pokrytego świeżą roślinnością, która szybko odrasta. Zaletą tego sposobu chowu jest możliwość pozyskania dodatkowych klientów poprzez umieszczanie mobilnych kurników w pobliżu dróg.
Źródło: EkoConnect – Międzynarodowe Centrum Rolnictwa Ekologicznego Środkowej i Wschodniej Europy Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu