Grypa ptaków oraz pandemia mocno osłabiły przemysł drobiarski. Państwo nie radzi sobie z powstrzymaniem wirusa ptasiej grypy. W tym roku w Polsce wykryto do tej pory już ponad 240 ognisk grypy ptaków. W całym 2020 roku było ich 51. Przyrost jest ogromny. Poprosiliśmy eksperta Banku BNP Paribas o komentarz do obecnej sytuacji na rynku drobiarskim oraz o przedstawienie wyzwań, z jakimi będę musieli się zmierzyć producenci drobiu.
Redakcja: Sprzedaż zagraniczna polskiego drobiu spada po raz pierwszy od 2009 r. Z jednej strony pandemia z drugiej ptasia grypa. Jak ocenia Pani sytuację hodowców drobiu i jak te okoliczności odbiją się na sektorze drobiarskim?
– Dr Magdalena Kowalewska – Analityk sektora Food & Agro, Bank BNP Paribas: Polska jest największym producentem drobiu w Unii Europejskiej. Ponad 50% produkowanego w Polsce mięsa drobiowego trafia na eksport. Według danych MRiRW w 2020 r. z Polski wyeksportowano 1,43 mln ton nieprzetworzonego mięsa i podrobów drobiowych, o wartości 2340 mln EUR. Czyli o 2% więcej w ujęciu ilościowym, ale o 10% mniej w ujęciu wartościowym. Zmniejszenie wartości eksportu drobiu z Polski wynika z konieczności sprzedaży mięsa do mniej lukratywnych kanałów dystrybucji. W wyniku COVID-19, działalność HoReCa i foodservice została znacznie ograniczona w całej Europie, a mięsa eksportowane z Polski częściej trafiało do przetwórstwa.
Jak załamanie się sektora drobiarskiego może wpłynąć na przemysł i gospodarkę?
-Od początku 2021 r. Polska boryka się z problem grypy ptaków. Według danych GIW, na dzień 26 kwietnia 2021 w Polsce potwierdzono 245 ogniska tej choroby. W związku z wystąpieniem grypy ptaków Polska utraciła status kraju wolnego od tego wirusa, co spowodowało ograniczenia eksportowe. Są on zróżnicowane, zarówno w odniesieniu do zakresu produktów drobiarskich, jak i obszaru, który obejmują. Występowanie kolejnych, nowych ognisk powoduje oddalanie się w czasie możliwości powrotu na niektóre rynki zagraniczne.
Z jakimi wyzwaniami musi liczyć się przemysł drobiarski?
-Istotnym wyzwaniem dla sektora drobiarskiego w ostatnich miesiącach są wysokie ceny pasz, które negatywnie oddziałują na opłacalność produkcji. Jak wynika z danych MRiRW, ceny skupu kurcząt brojlerów pozostają wysokie. W marcu br. przeciętnie kurczęta skupowano po 3,64 PLN/kg, czyi o 8% więcej w relacji rocznej. Jednocześnie, ceny pasz dla drobiu pozostają wysokie. W lutym br. przeciętnie pasze grower-finisher sprzedawano po 1557 PLN za tonę, czyli o 17% więcej r/r. W związku z tym relacja cen żywca do cen pasz wyniosła 2,16, co oznacza, że przeciętnie opłacalność produkcji zmniejszyła się o 12% r/r.
Czy Bank BNP Paribas posiada w swojej ofercie rozwiązania, które pomogą poszkodowanym hodowcom?
-Bank BNP Paribas posiada wypracowane zasady finansowania branży drobiarskiej. Wytyczne te, przygotowano na bazie doświadczeń z HPAI w latach 2017-2021. Jak wynika z naszych analiz – w znacznym stopniu ograniczają one ryzyko wystąpienia problemów finansowych, z tego powodu – w śród naszych Klientów. W dużym skrócie promują one właściwą organizację sprzedaży i zakup środków do produkcji oraz przestrzeganie zasad bioasekuracji.
W przypadku pojawienia się problemów wynikających z przyczyn niezależnych od Klienta (tj. np. wystąpienie HPAI pomimo przestrzegania zasad bio-asekuracji, znalezienie się w strefie z obostrzeniami sprzedaży czy inne tego typu sytuacje), Bank przewiduje zastosowanie tzw. wakacji kredytowych polegających na zmianie harmonogramu spłat zobowiązań.
Równolegle Bank realizuje program wsparcia dla Klientów dotkniętych skutkami kryzysu związanego z COVID-19. Programem tym objęci są np. hodowcy indyczek i indorów, wśród których odnotowaliśmy największe spadki rentowności, spowodowane m.in. kryzysem w sektorze HoReCa. Wsparcie to polega na odroczeniu spłat rat kapitałowych lub kapitałowo-odsetkowych na okres 3 lub 6 miesięcy (w zależności od tego, o jaki typ odroczenia wnioskuje).
Dr Magdalena Kowalewska – Analityk sektora Food & Agro, Bank BNP Paribas
AM/Redakcja AgroNews
