W Polsce coraz więcej gospodarstw rolnych tworzy profesjonalny plan nawożenia. Są to jednak głównie więksi rolnicy, spełniający wymogi integrowanej produkcji. Pozostali często nie wiedzą, jak go prawidłowo sporządzić lub polegają na zewnętrznym doradztwie, czy nieśmiertelnej zasadzie „tyle będzie dobrze”. Co powinien o nim wiedzieć każdy rolnik i dlaczego warto go robić?
Krótko o korzyściach
Plan nawożenia pozwala zoptymalizować podaż składników odżywczych do gleby oraz utrzymać jej żyzność. Co to oznacza? Optymalizacja dawek nawozu polega na aplikacji składników pokarmowych w ilości odpowiadającej aktualnemu zapotrzebowaniu gleby i uprawianych roślin. Jeśli więc zewnętrzny doradca proponuje Ci określony produkt nawozowy i przedstawia szczegółową instrukcję jego aplikacji, sprawdź, czy odpowiada ona indywidualnym potrzebom w Twoim gospodarstwie. Ustalając precyzyjne dawkowanie, adekwatne do zapotrzebowania gleby i upraw nie tyle może oszczędzasz na nawożeniu, co sprawiasz, że jest ono dużo skuteczniejsze i ma przełożenie w większym, zdrowszym i jakościowo lepszym plonie.
Dlaczego nawożenie zgodne z zasadą „tyle będzie dobrze” nie jest tak skuteczne, jak mogłoby się wydawać? Nadmiar składników pokarmowych często ulega wymywaniu wskutek erozji i nie dociera do roślin. To wyłącznie niekontrolowany wyciek pieniędzy do wód powierzchniowych i gruntowych, które tym samym są nieustannie zanieczyszczane. Zaaplikowane makroelementy mogą też nie być dobrze przyswajane przez rośliny, jeśli nie stworzysz w glebie odpowiednich warunków do ich prawidłowego transportu. Prawdopodobnie możesz być zadowolony z plonów i podważyć sens tworzenia planu nawożenia w Twoim gospodarstwie. Możesz też jednak przy niewielkim wysiłku powalczyć o większą wydajność Twojej produkcji!
Bilans nawożenia
Podstawą do sporządzenia planu nawożenia w gospodarstwie rolnym jest indywidualny bilans składników odżywczych. Samo słowo bilans kojarzy się często ze skomplikowanymi obliczeniami, które spędzają sen z powiek niejednego doświadczonego księgowego. Zapewniamy jednak, że ten bilans może sporządzić absolutnie każdy rolnik bez względu na wielkość jego gospodarstwa oraz poziom awersji do przedmiotów ścisłych.
O przedstawienie konstrukcji takiego bilansu dla przykładu, poprosiliśmy specjalistów z naszego pilotażowego gospodarstwa rolnego Farm Frites Poland Dwa w Bobrownikach (pomorskie), którzy tworzą go od wielu lat. Gospodarstwo specjalizuje się w uprawie ziemniaków, które wchodzą w skład 4 letniego cyklu upraw. Cykl ten wygląda następująco: ziemniaki – pszenica ozima – rzepak – pszenica ozima. Farma stosuje też poplon w postaci rzodkwi oleistej oraz przeoruje w polu większość produkowanej słomy.
Oto bilans nawożenia upraw we wspomnianym gospodarstwie uwzględniający najważniejsze makroelementy takie, jak fosfor i potas:
Konstruowanie planu nawożenia
W jaki sposób w gospodarstwie ustalane są dawki poszczególnych makroelementów, które zawiera tabela?
-
W pierwszej kolejności wykonuje się badania gleby przed posadzeniem ziemniaków, które szczegółowo pokazują zasoby fosforu i potasu na polach gospodarstwa.
-
Następnie oblicza się średnie plony uprawianych roślin. W Farm Frites przedstawiają się one następująco: ziemniaki – 50 ton/ ha, pszenica ozima – 6,5 tony/ha + 3 tony słomy, rzepak – 3,7 tony/ha + 3 tony słomy, poplony średnio – 20 ton świeżej masy.
-
Tonaż upraw mnoży się przez średni pobór tych makroelementów przez poszczególne rośliny oraz poplony i słomę, co daje nam ich aktualne zapotrzebowanie na te składniki odżywcze.
-
Wielkość zasobu fosforu i potasu w glebie przed rozpoczęciem cyklu upraw oraz zapotrzebowanie roślin, pozwala ustalić odpowiednie dawki aplikacji tych makroelementów.
„ Plan nawożenia w naszym gospodarstwie jest niezbędny do tego, aby utrzymać żyzność pól i zapewnić naszym uprawom lepsze plonowanie. Nasze doświadczenie mówi, że lepiej nawozić w odpowiednim czasie małymi dawkami niż rzadziej, dużymi. Jeśli nawożenie jest właściwe, podaż nawozu w 4 letnim cyklu upraw odpowiada wielkości poboru makroelementów przez rośliny. Ponieważ w glebach naszych pól jest więcej potasu, możemy go zaaplikować trochę mniej niż wielkość jego poboru. Potrzeba jednak zwiększonej aplikacji fosforu, którego w glebie jest mniej.”– mówi Gerhard Meiborg, Dyrektor Farm Frites Poland Dwa.
Gospodarstwo stosuje większe dawki określonych makroelementów w przypadku upraw, które najwięcej ich potrzebują, a więc po ziemniakach i przed rzepakiem. Zestawienie to nie pokazuje nieuniknionych strat fosforu, które rocznie mogą wynosić nawet od 5-20 kg/ ha oraz strat potasu, które przede wszystkim zależą od typu gleby. Farma dokumentuje bilanse nawożenia i zrealizowane plany dla potrzeb ciągłego ich doskonalenia, polegającego na coraz większej precyzji wykonywanych zabiegów. Taka praktyka jest istotnym elementem produkcji zrównoważonej i przykładem przemyślanej dystrybucji nawozów w polu.
Opracowanie: Polskie Stowarzyszenie Rolnictwa Zrównoważonego ASAP.