KRIR: ustawa o ochronie prawnej odmian roślin do poprawki

Zarząd Krajowej Rady Izb Rolniczych zwrócił się do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z wnioskiem o konieczne zmiany ustawy o ochronie prawnej odmian roślin.

– Od czasu nowelizacji w 2011 roku Ustawy z dnia 26 czerwca 2003 roku (Dz. Ustaw nr 137 z 2003 r.) o ochronie prawnej odmian roślin nasiliły się dyskusje nad jej funkcjonowaniem i zakresem w jaki reguluje wykorzystywanie odmian chronionych przez rolników – zauważa KRIR.      

Tegoroczne wymarznięcia, które zweryfikowały mrozoodporność wielu uprawianych w Polsce, odmian też wymagają nowego spojrzenia na funkcjonowanie ustawy.

Organizacja hodowców Agencja Nasienna Sp. z o.o. sugeruje, że rolnicy mają zbyt duże przywileje, ponieważ gospodarstwa do 25 ha nie wnoszą opłat za odstępstwo rolne (w przypadku ziemniaków do 10 ha).

Z kolei rolnicy zarzucają Agencji upodobnienie się w formie działania i stosowanych formularzach do agencji rządowych.

KRIR uważa, że po kilku latach funkcjonowania ustawy wymaga ona nowelizacji.

W praktyce ze względu na czas i zakres ochrony prawnej w Polsce nie można siać w gospodarstwach powyżej 25 ha pospolitych roślin uprawnych bez wnoszenia opłat. Mające tysiącletnią historię pszenica i jęczmień stały się własnością nielicznej grupy podmiotów. W tym kontekście działania właścicieli odmian powinny być kontrolowane przez Państwo, a rolnicy uczestniczyć w finansowaniu hodowli na partnerskich i publicznie kontrolowanych zasadach.

Obowiązująca obecnie Ustawa o ochronie odmian traktuje w uprzywilejowany sposób hodowców. Odpowiedzialność hodowcy za odmianę musi być rozszerzona. Opis odmiany powinien być ustawowo skodyfikowany.

W praktyce rolniczej w opisie odmiany dominuje marketing, a nie rzetelna informacja. Opłaty wniesione na rzecz hodowcy w wypadku, gdy rolnik ze stosowania danej odmiany nie odniósł żadnych korzyści gospodarczych powinny być zwracane (wymarznięcie, powódź czy inne klęski żywiołowe).

Z opłat zwolnione powinny być też nasiona użyte do zasiewów roślin poplonowych z przeznaczeniem na zaoranie. Zakres informacji, które rolnik jest zobowiązany złożyć wybiega daleko poza te, które pozwalają na wniesienie opłaty licencyjnej, czy za odstępstwo rolne. Wątpliwości budzi, w jakim celu hodowcy wiedzą, kto rolnikowi zaprawił ziarno albo od kogo kupił kwalifikowany materiał siewny.

Przepisy karne ujęte w Ustawie powinny być usunięte, lub rozszerzone o odpowiedzialność hodowcy za np. żądanie informacji wybiegających poza wymagane ustawą. W jakim celu i na jakiej podstawie prawnej organizacje hodowców mają dostęp do danych Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa? Zapisy Ustawy mówiące o organizacji reprezentującej posiadaczy gruntów rolnych są martwe. W zasadzie nie sposób jej wyłonić. To uniemożliwia podpisywanie umów z organizacją hodowców dotyczących wysokości opłat, zakresu kontroli i wzajemnych relacji. Zapisy obecnej Ustawy uniemożliwiają działanie w sytuacjach kryzysowych. Gdy na skutek klęski nagle zwiększa się zapotrzebowanie na materiał siewny nie sposób go zdobyć legalnie. Hodowcy nie posiadają zapasów, od sąsiada kupić i wysiać nie wolno. Taka sytuacja jest niedopuszczalna. Dlatego Zarząd wniósł do Ministra Rolnictwa o nowelizację przedmiotowej ustawy – wyjaśnia KRIR.

Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu

Advertisement

Advertisement

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Jakie auta dostawcze wybierają polscy rolnicy? Przegląd rynku 2025

Rolnictwo w Polsce się rozwija, a wraz z nim rosną wymagania dotyczące transportu towarów, materiałów i produktów rolnych. Rolnicy poszukują pojazdów, które sprostają trudnym...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
11,402SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics