Branża drobiarska jest jednym z najszybciej rozwijających się segmentów polskiego sektora rolno-spożywczego ze średnim rocznym wzrostem wynoszącym 7 proc. w ostatnich sześciu latach.
– Branża dowiodła, że może rosnąć nawet w trudnych latach. Jest jednocześnie bardzo konkurencyjna cenowo, co sprawia, że udział Polski w rynku unijnym systematycznie rośnie. Co więcej, dzięki takiemu dynamicznemu rozwojowi Polska, według wstępnych danych FAO, wyłoniła się jako pierwszy, bądź zaraz po Wielkiej Brytanii, drugi producent broilerów w UE. Uplasowanie się na tak wysokiej pozycji umożliwił systematyczny wzrost konsumpcji mięsa drobiowego w kraju, jak również prężnie rozwijający się eksport, który w br. stanowi ok. 37 proc. wielkości produkcji – wskazuje Michał Koleśnikow.
Dodaje, że polska branża drobiarska ma przed sobą zdecydowanie dobre perspektywy, co jest głównie związane z rosnącym popytem na mięso drobiowe na rynkach rozwijających się i stale wzrastającą konsumpcją mięsa drobiowego w UE.
– Czynniki te wywierają stałą presję na wzrost cen, co przekłada się na rekordowo wysoki poziom cen żywca broilerów na rynku. Warto nadmienić, że mięso drobiowe jest obecnie najtańszym źródłem białka zwierzęcego, co dodatkowo zyskuje na znaczeniu w okresie spowolnienia gospodarczego. Ponadto, oprócz przewagi cenowej gatunek ten wyróżnia się również na rynku wartościami odżywczymi i kulinarnymi – akcentuje.
Analizując sytuację na rynku drobiu, oprócz silnych bodźców po stronie popytu, należy również zwrócić uwagę na ważny element po stronie kosztów, mianowicie ceny pasz.
– W ostatnich latach były one bardzo zmienne i wysokie, co stanowi zagrożenie dla branży. Niemniej sektor jest w stosunkowo dobrej pozycji, aby sprostać temu wyzwaniu. Dzieje się tak dlatego, że mięso drobiowe jest tanie, poza tym jego produkcja jest bardzo efektywnym sposobem przekształcania paszy w mięso, a ponadto cykl produkcyjny jest krótki i poziom produkcji szybko dostosowuje się do zmian po stronie popytu – mówi specjalista BGŻ.
Czytaj także:
Afera z mięsem pogrąża polski eksport!
Mięsna wojna z Rosją
Kolejny polski produkt zatrzymany przez Rosję
– Polscy producenci dodatkowo korzystają ze swojej przewagi cenowej, która jest obecnie dodatkowo wsparta wysokim kursem złotego wobec euro – zauważa.
Pozytywnym czynnikiem dla branży jest również malejąca produkcja i wysokie ceny mięsa wieprzowego w Polsce.
– Generalnie dobre perspektywy mogą się zmienić w przypadku ewentualnego pogorszenia sytuacji gospodarczej w Polsce i pozostałych krajach UE, jak również silnego umocnienia złotego lub znacznego wzrostu cen pasz – zastrzega Koleśnikow.
– Analizując perspektywy dla sektora w kolejnej dekadzie, widzimy, że na rynku dominują czynniki popytowe, które dobrze rokują dla branży. Według prognoz Komisji Europejskiej konsumpcja drobiu w UE ma do końca dekady rosnąć przeciętnie o 0,9 proc. rocznie. Prawdopodobnie zwiększała się będzie również krajowa konsumpcja, która według danych IERiGŻ jest już na wyższym poziomie niż w UE i w br. osiągnęła poziom ok. 27,5 kg na osobę rocznie – dodaje.
Źródło: Krajowa Rada Drobiarstwa,
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu