Na co zwracamy uwagę wybierając miód?

Według badań przeprowadzonych na zlecenie Stowarzyszenia Polska Izba Miodu przed nadchodzącymi świętami wielkanocnymi, podczas zakupu miodu konsumenci w pierwszej kolejności zwracają uwagę na jego rodzaj. Więcej niż połowa respondentów sprawdza na etykiecie datę ważności, a także kraj pochodzenia. Dodatkowo – niemal trzy czwarte badanych deklaruje, że ważna jest dla nich informacja, gdzie został zebrany kupowany miód.

Na co zwracamy uwagę wybierając miód?

Nadchodzące święta wielkanocne to czas, gdy tradycyjnie na polskich stołach pojawią się babki, mazurki i inne słodkie wypieki. Część z nich będzie słodzona miodem, który jest postrzegany jako zdrowszy zamiennik cukru. Stowarzyszenie Polska Izba Miodu postanowiło sprawdzić, jak konsumenci wybierają miód i co jest dla nich ważne podczas podejmowania decyzji zakupowej.

Rodzaj miodu

Według badania zrealizowanego przez ośrodek SW Research[1] w marcu 2024 r., aż 80% respondentów podczas zakupu sprawdza rodzaj miodu i jest to najważniejszy czynnik podczas dokonywania decyzji przy sklepowej półce. Dane Izby pokazują, że najchętniej wybieramy produkt wielokwiatowy, który stanowi aż 80% miodu sprzedawanego w naszym kraju. Kolejne miejsca pod względem popularności zajmują odpowiednio: miód gryczany, spadziowy i akacjowy. Chociaż miód lipowy nie znajduje się w ścisłej czołówce, to w przeciwieństwie do preferencji reszty Europy – Polska jest jego największym konsumentem.

– Spożycie i produkcja miodu mają w Polsce charakter regionalny. Przykładowo – na południu kraju najczęściej wybierany jest miód spadziowy, zaś na północy – miód rzepakowy i wielokwiatowy. Z kolei w części wschodniej Polski triumfy święci miód gryczany, a w zachodniej – lipowy oraz akacjowy – wyjaśnia Przemysław Rujna z Polskiej Izby Miodu.

Data ważności miodu

Badania pokazały ponadto, że dla ponad połowy konsumentów istotną informacją na etykiecie – oprócz rodzaju miodu – jest data ważności produktu (53% wskazań) oraz kraj pochodzenia (ponad 50%). Respondenci pytani o czynniki wpływające bezpośrednio na decyzje zakupowe wskazywali już inne kwestie. Na pierwszym miejscu ponownie znalazł się rodzaj miodu, ale kolejne pozycje zajęły już odpowiednio: cena, płynność oraz kraj pochodzenia miodu.

Co ciekawe, konsumenci pytani wprost, czy zwaracają uwagę na kraj pochodzenia miodu, w zdecydowanej większości odpowiadają twierdząco, jednak dla niemal 30% z nich nie ma to znaczenia. Zapytani o rynki pochodzenia, co do których nie są nastawieni zbyt entuzjastycznie wskazują kraje poza Polską i spoza Unii Europejskiej – jednak jest to relatywnie niewielki odsetek, ok. 5%. Badania pokazały też relatywnie mało optymistyczne nastawienie do miodu azjatyckiego (ponad 30%), które może wynikać z powielanych ostatnio nieprawdziwych stwierdzeń, jakoby sprowadzany stamtąd surowiec był zanieczyszczony i „podrabiany” cukrem lub syropem glukozowo-fruktozowym.

– Rzeczywiście import rzekomo podrabianego miodu z Chin i szeroko rozumianego obszaru azjatyckiego  jest ostatnio często podnoszony. Problem w tym, że nie ma żadnych konkretnych źródeł na poparciej tej opinii. Jest wręcz przeciwnie. Według danych Inspekcji Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (JIHARS) w ubiegłym roku zakwestionowano jedynie 5 z blisko 1200 partii miodu wprowadzonego na nasz rynek z zagranicy. To stanowi zaledwie 0,4% przebadanych próbek, z czego miód azjatycki stanowił tylko niespełna 0,1%  – tłumaczy Przemysław Rujna z Polskiej Izby Miodu,

Dlatego Izbie bardzo zależy na edukacji konsumentów i obalaniu powielanych w dyskusji publicznej mitów. Jej przedstawiciele wyjaśniają, że każda partia miodu sprowadzanego z zagranicy, w tym z Ukrainy czy z Azji, przechodzi zaawansowane i wielokrotne badania. Są one dużo bardziej szczegółowe niż wymaga tego polskie prawo lub przepisy unijne. Importowane miody przechodzą ponadto dużo szersze spektrum badań niż miody krajowe, a po wprowadzeniu do obrotu jakość surowca spełnia najwyższe kryteria. Świadczy o tym chociażby ogromne zapotrzebowanie na mieszanki miodów polskich producentów w przemyśle farmaceutycznym na całym świecie.

– Wszystkim, którzy tak pochopnie negatywnie wypowiadają się na temat chińskiego miodu radziłbym, aby nie tylko sprawdzali dostępne dane, ale też postarali się spojrzeć na ten temat z innej perspektywy. Mówimy tu o produktach spożywczych, które w przypadku Chin są doskonale  kojarzone. Kraj ten ma olbrzymie i cenione na całym świecie tradycje kulinarne, słynie z doskonałej kuchni i składników, do których zalicza się także miód. Gospodarka pasieczna ma w Chinach oraz całej Azji  bogate tradycje, a pszczelarstwo funkcjonuje tam zdecydowanie dłużej niż w Europie. Naprawdę nie powinniśmy się obawiać miodu kupowanego w sklepach od sprawdzonych polskich firm, nawet jest został zebrany w innym kraju. To produkt najwyższej światowej jakości, który bardzo polecam, nie tylko na swięta – komentuje Przemysław Rujna.


[1] Badanie SW Research zrealizowane na zlecenie Stowarzyszenia Polska Izba Miodu na reprezentatywnej próbie polskich konsumentów powyżej 18 roku życia kupujących miód w sklepach, supermarketach i hipermarketach. Badanie zrealizowano w marcu 2024 r.

Źródło: PIM

Agata Molenda
Agata Molendahttps://agronews.com.pl
Redaktor portalu agronews.com.pl. Email: a.molenda@agronews.com.pl

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
8,520SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics