To był trudny rok dla polskich producentów zbóż. Niskich zbiorów nie zrekompensowały ceny, które są o 15 procent niższe niż w 2018 roku. Sytuację mogłoby poprawić utworzenie platformy żywnościowej i rozbudowa infrastruktury portowej, a także ograniczenie importu ziarna z Ukrainy – ocenia Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych.
Tegoroczna pogoda nie rozpieszczała producentów zbóż. Kolejny sezon z rzędu borykali się ze skutkami suszy i silnymi deszczami w okresie zbiorów.
– Wysoka temperatura spowodowała, że w ciągu dwóch tygodni z mojego pola zniknęło około 30 proc. plonu. Początkowo oceniałem potencjał plonowania pszenicy na 8-9 ton z ha. Ale upały sprawiły, że ostatecznie zebrałem poniżej 5 ton – poinformował Stanisław Kacperczyk, prezes Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych podczas konferencji podsumowującej sezon zbożowy.
W ocenie GUS tegoroczne zbiory zbóż (wraz z kukurydzą) wyniosły 28,9 mln t. Były wyższe niż w 2018 roku, ale dużo niższe niż w 2017 roku. Z takim wynikiem nie zgadza się PZPRZ, który szacuje, że zbiory w 2019 roku ukształtowały się na poziomie niecałych 28 mln t.
– Zastanawia nas, dlaczego GUS co roku podaje prawie tę samą powierzchnię zasiewów zbóż. Od lat apelujemy do tej instytucji, by bardziej precyzyjnie określała powierzchnię i strukturę zasiewów – powiedział Kacperczyk.
Zbiory słabe, ceny niskie
Prezes PZPRZ zwrócił także uwagę na niskie ceny zbóż.
– W tym roku ceny są rekordowo niskie, co jest zastanawiające przy tak niskich zbiorach. Mam wrażenie, że ceny zbóż nie zmieniają się od 30 lat, podczas gdy koszty produkcji wzrosły kilkukrotnie – wyliczał Kacperczyk.
Zauważył, że rok temu ceny skupu pszenicy kształtowały się na poziomie 833 zł za tonę, a teraz skupy oferują zaledwie 700 zł. Kacperczyk zaznaczył przy tym, że w Polsce cena zbóż jest o 10-15 procent niższa niż na giełdzie MATIF w Paryżu.
Być może sytuację poprawi utworzenie platformy żywnościowej, która umożliwi uczestnikom rynku rolno-spożywczego zawieranie kontraktów typu SPOT, a w dalszej perspektywie – kontraktów terminowych. Powinno się to przyczynić m.in. do zwiększenia stabilności cen i przewidywalności uzyskiwanych przychodów. Zgodnie z zapowiedzią resortu rolnictwa platforma ma ruszyć w marcu 2020 roku.
Na poprawę sytuacji na rynku zbóż miałaby także istotny wpływ rozbudowa infrastruktury portowej, która umożliwiłaby przeładunek 4-5 mln ton zboża rocznie. Zwiększyłoby to znacznie możliwości eksportowe Polski.
Kacperczyk zauważył, że w dużej mierze na tak niskie ceny zbóż w Polsce wpływ ma rosnący import ziarna z Ukrainy.
– Należy zrobić wszystko, by ten napływ ziarna ograniczyć. To destabilizuje nasz rynek i obniża ceny ziarna krajowego – mówił Kacperczyk.
Jakie będą ceny zbóż w 2020 roku?
Zdaniem Wiesława Łopaciuka z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB w Warszawie trzeba liczyć się ze spadkiem cen zbóż w najbliższym czasie.
– W sezonie 2020/2021 możemy oczekiwać spadku popytu importowego na świecie, co może skutkować spadkiem cen skupu zbóż w UE, również w Polsce – powiedział ekspert IERiGŻ.
Kamila Szałaj