Rozsądnym założeniem dla uprawy zbóż ozimych jest wyeliminowanie chwastów przed zakończeniem wegetacji jesiennej. Zniszczenie ich przed wejściem plantacji w stan spoczynku zimowego pozwala na prawidłowy rozwój części nadziemnej i silne ukorzenienie się młodych zbóż. To elementy rozwoju zabezpieczające przed wymarzaniem. Im większa liczba chwastów spośród wszystkich występujących gatunków zostanie zniszczona, tym korzystniej dla rozwoju roślin.
Program ochrony ozimin jest do tego przystosowany. Zdecydowana większość zaleceń to kombinacje uniwersalne zwalczające chwasty jednoliścienne – głównie miotłę zbożową i ewentualnie wyczyniec polny oraz, w zależności od substancji czynnej, określoną grupę chwastów dwuliściennych. Końcowy efekt chwastobójczy determinuję odpowiedni dobór herbicydów. Ustalenie prawidłowego terminu i odpowiedniej wysokości dawki preparatu łącznie z perfekcyjnie wykonanym opryskiem kończy etap jesiennej ochrony przed zachwaszczeniem.
Obecnie najbardziej popularną substancją czynną polecaną do jesiennych (i nie tylko) zabiegów jest diflufenikan (DFF) – związek bardzo różnorodnie charakteryzowany i zalecany. Jest substancją o działaniu doglebowym, aplikowaną jesienią pojedynczo oraz w mieszaninach. Bez względu na sposób zastosowania DFF zawsze powinien być podawany na wilgotną glebę. Jeżeli oprysk wykonywany jest powschodowo, chwasty nie powinny przekroczyć fazy siewki o słabo jeszcze wykształconym systemie korzeniowym. Pojedyncze stosowanie preparatu jest zalecane tylko nalistnie. Spośród chwastów dwuliściennych do najbardziej wrażliwych zaliczane są: fiołek polny, gwiazdnica pospolita, przetacznik bluszczykowy i perski, maruna bezwonna, przytulia czepna oraz tasznik pospolity.
Bardziej kontrowersyjne są dane na temat miotły zbożowej – począwszy od etykiet, na których brak informacji, że jest odporna, średnio odporna do wrażliwej i wrażliwej na pełną dawkę (0,3 l/ha). W praktyce stwierdzono, że miotła wykazuje wrażliwość na działania diflufenikanu, jest ona jednak zróżnicowana (nie mylić z odpornością). Nie ulega jednak wątpliwości, że DFF jest wspaniałym uzupełnieniem dla innych substancji czynnych zwalczających miotłę zbożową. Diflufenikan stosowany łącznie z innymi środkami zawsze daje bardzo dobre efekty w zwalczaniu tego gatunku. Przykładem są mieszaniny z izoproturonem (IPU). Mimo takich samych proporcji obu składników ich rejestracja obejmuje trzy terminy (patrz tabela: Cougar, Legato Plus, Protekt Plus; Cayman; Blutron). Trochę to dziwne z praktycznego punktu widzenia, ale równocześnie świadczy o uniwersalności tych komponentów.
Bardzo podobne działanie wykazują mieszaniny diflufenikanu z innym mocznikiem, którym jest chlorotoluron (Dyplomata, Snajper; Legato Pro). Izoproturon w glebie przemieszcza się wolniej niż chlorotoluron. Ten pierwszy jest więc bardziej użyteczny na plantacjach sianych po uproszczonej uprawie, na których nasiona chwastów w większej liczbie znajdują się bliżej oraz na samej powierzchni gleby. Dotyczy to także stosowania pojedynczo samego izoproturonu (Izoproturon, Harpun, Protugan) i chlorotoluronu (Dicurex Flo, Lentipur Flo, Tolurex). Diflufenikan jest składnikiem jeszcze kilku innych kombinacji herbicydowych. Do najbardziej rozbudowanych i tym samym uniwersalnych pod kątem zwalczania chwastów dwuliściennych (a jednocześnie miotły) należą preparaty trójskładnikowe. Najstarsze to dwie formulacje preparatu Alister, w których komponentami diflufenikanu są dwa związki sulfonylomocznikowe. Bizon oraz jego odpowiedniki Legion i Viper jako dodatkowe posiadają substancje: florasulam – popularny, ale pierwszy raz zarejestrowany do zabiegów jesiennych oraz penoksulam, nowy związek odpowiedzialny przede wszystkim za skuteczne zwalczanie miotły. Kolejny trójskładnikowy środek to Trinity 590 S.C., który obok omówionego diflufenikanu i chlorotoluronu zawiera pendimetalinę. Wszystkie trzy substancje zwalczają miotłę zbożową i nie są zaliczane do substancji, na które ten gatunek się uodpornił.
Trzeci składnik Trinity – pendimetalina – także należy do dość popularnych i niestety nie typowo rejestrowanych. Jako pojedynczy składnik do zastosowania zarejestrowana jest w dwóch formach użytkowych: 330 EC i 400 SC. Sama jako produkt handlowy zalecana jest w formie środków Golden Pendimet (4 zboża) i Pilar Pendimetalina (tylko jęczmień). Istnieją także pojedyncze formy pendimetaliny niezarejestrowane w ogóle w zbożach (np. Stomp Aqua). Łącznie z izoproturonem (Protugan) rejestracje posiadają: Golden Pendi, Jet-Pendy, Pendigan i Yellow Hammer oraz mieszanina fabryczna Maraton. Część kombinacji z udziałem pendimetaliny zalecana jest doglebowo, część nalistnie, a niektóre w obu terminach. Bez względu na termin zastosowania pendimetalina pozostaje środkiem o typowo doglebowym działaniu. W związku z tym lubi wilgoć w glebie i zaliczana jest do środków bardzo czułych na ten czynnik. Lekkie przesuszenie gleby to zarazem słabsza skuteczność pendimetaliny. Nie wszystkie etykiety informują, że pendimetalina jest skuteczna w zwalczaniu farbownika polnego (dawniej: krzywoszyj polny). Na etykietach podawane są natomiast sprzeczne informacje na temat jej skuteczności w stosunku do przytulii czepnej: od braku do bardzo wysokiej. Praktyka wykazała, że jeżeli zabieg wykonano na wilgotną glebę, to skuteczność w stosunku do przytulii jest gwarantowana.
Oprócz substancji czynnych wykorzystywanych w wielu mieszaninach istnieje kilka zalecanych pojedynczo lub tylko w nielicznych miksturach. Do takich z pewnością zaliczyć można chlorosulfuron reprezentowany przez najstarszy sulfonylomocznik Glean 75 WG i jego dużo młodszy odpowiednik Nuher 75 WG. Preparaty zalecane są w dwóch terminach (nalistnie także w jęczmieniu). Oprócz zwalczania chwastów dwuliściennych środki te niszczą wrażliwe biotypy miotły zbożowej. Cechą charakterystyczną jest wysoka wrażliwość rzepaku na chlorosulfuron. Zboża często siane po rzepaku są zachwaszczane samosiewami tej rośliny. W celu ich zwalczania wystarczy zastosowanie 5 g/ha preparatu Glean 75 WG lub jego odpowiednika. Dobre efekty także daje jedna z nielicznych mieszanin zalecanych na jesień – Glean 75 WG + Legato Plus 600 SC (lub Protekt Plus 600 SC). Również z dobrym skutkiem, ale w ograniczonej liczbie kombinacji, zalecany jest flufenacet. Jego zalecenia dotyczą jedynie mieszanin fabrycznych – łącznie z metrybuzyną (Expert Met 56 WG) lub diflufenikanem (Expert 600 SC lub Kompal 560 SC). Preparaty przeznaczone są do wcześniejszych zabiegów, skutecznie zwalczając bardzo młode chwasty. Ponadto, tylko jako mieszanina fabryczna, stosowany jest Herbaflex 585 SC, w skład którego wchodzi popularny izoproturon i znajdujący się tylko w tym preparacie beflubutamid. Zaletą tego środka jest fakt, że niskie (dodatnie) temperatury nie mają wpływu na jego aktywność.
Czytaj także:
Jak zwiększyć szanse na dobre przezimowanie rzepaku i zbóż?
Jak ustrzec się przed wczesnymi chorobami rzepaku?
Pozostałe, uniwersalne środki do równoczesnego zwalczania chwastów dwuliściennych i miotły zbożowej to już rzeczywiście „soliści”. Należy do nich Racer 250 EC, jedyny herbicyd w zbożach zalecany tylko doglebowo. Nieco wyższej skuteczności można się spodziewać po zastosowaniu go w pszenicy. W tej roślinie uprawnej środek jest zarejestrowany w dawce 1,0-2,0 l/ha, natomiast w pszenżycie i życie maksymalna dawka wynosi 1,5 l/ha. Z preparatem Boxer 800 EC zawierającym prosulfokarb (odpowiednik Tajpan) wykonywano szereg doświadczeń łącznego stosowania. Dotyczą one współczesnych badań oraz dość odległych, dotyczących doświadczeń z tą substancją czynną pod nazwą Arkade. Ostatecznie zarejestrowano go pojedynczo i jak dotąd rejestracji nie rozszerzono. Jego zaletą jest możliwość stosowania we wszystkich zbożach ozimych, w których zwalcza takie gatunki jak: gwiazdnica pospolita, jasnota purpurowa, komosa biała, miotła zbożowa, przetacznik bluszczykowy, przetacznik perski i przytulia czepna. Z pewnością można by go „uatrakcyjnić”, poszerzając listę chwastów wrażliwych. Kolejny, a zarazem aktualnie ostatni preparat stosowany tylko pojedynczo to Lexus 50 WG – preparat nowy z nową substancją czynną. Jest nią związek sulfonylomocznikowy (flupyrsulfuron metylowy). To obecnie jeden z najbardziej skutecznych preparatów w zwalczaniu wyczyńca polnego. Ponadto zwalcza on miotłę zbożową, a spośród chwastów dwuliściennych przede wszystkim chabra bławatka, gwiazdnicę pospolitą, jasnotę purpurową, mak polny, marunę nadmorską, niezapominajkę polną, rumianek polny, rumian polny, samosiewy rzepaku, skrytka polnego, tasznika pospolitego i tobołki polne.
Tylko w specyficznych sytuacjach można zastosować pozostałe herbicydy ujęte w jesiennym programie odchwaszczania zbóż. Do takich należy stara formulacja Axial 100 EC i wypierająca ją nowsza – Axial 50 EC. Środki te służą jedynie do zwalczania chwastów jednoliściennych. Jesienią są bardzo przydatne do niszczenia wschodów miotły zbożowej i wyczyńca polnego. W przypadku odwrotnej sytuacji, gdy zachodzi potrzeba zwalczania jedynie chwastów dwuliściennych można wykorzystać w tym celu nieliczne zarejestrowane regulatory wzrostu. Ze względu na minimalną temperaturę w granicach 8-10oC, jakiej wymagają do działania, większość jest zarejestrowana do zabiegów wiosennych. W puli jesiennej znalazły się preparaty zawierające 2,4-D i MCPA przeznaczone głównie do zwalczania chwastów kapustnych. Fabryczne mieszaniny z dodatkiem dikamby mają nieco szerszy zakres działania.
Jesienny program niszczenia chwastów w zbożach ozimych obejmuje ponad 30 wariantów. Można dokonać wyboru w terminach zastosowania i doboru substancji czynnych w zależności od składu gatunkowego zachwaszczenia. Ważne, by do ochrony przystąpić już jesienią, spośród wszystkich wybrać jeden i ewentualnie wiosną wykonać kolejny zabieg, ale już korekcyjny.
Program jesiennego zwalczania chwastów w zbożach ozimych
Inż. Adam Paradowski
IOR Poznań
fot. flickr.com/David Wright