Patrząc na ochronę rzepaku w przeszłości od razu dochodzimy do wniosku, że w czasie jednej dekady nastąpiło wiele zmian korzystnych i niekorzystnych. Można powiedzieć, że w efekcie końcowym obserwujemy duży postęp w możliwościach ograniczania sprawców chorób w tej uprawie.
Problem z zaprawami do nasion rzepaku
Pojawiło się wiele nowych środków grzybobójczych, które można stosować do walki z patogenami, powodującymi choroby rzepaku i które można zastosować w formie oprysku w czasie wegetacji. Niestety, nie można tego odnieść do zapraw nasiennych, które warto by wykorzystywać do walki z agrofagami, zasiedlającymi nasiona rzepaku i znajdującymi się w glebie, a mogącymi porażać wschodzący rzepak.
Obecnie do zaprawiania nasion rzepaku zalecana jest tylko jedna zaprawa, zawierająca jako substancję czynną (s.cz.) tiuram. Handlowa nazwa tej zaprawy to Zaprawa Nasienna T 75 DS/WS. Jeszcze niedawno do ochrony przed chorobami rolnicy mieli dwie zaprawy. Ta druga zaprawa zawierała 3 substancje czynne. Dwie wykazywały działanie przeciwko sprawcom chorób. Były to metalaksyl-M i fludioksonil. Zwalczały one sprawców zgorzeli siewek rzepaku, czerni krzyżowych i mączniaka rzekomego kapustnych.
Trzecia substancja czynna – tiametoksam miała za zadanie zwalczanie szkodników takich jak: pchełka ziemna, pchełka rzepakowa, chowacz galasówek, śmietka kapuściana, gnatarz rzepakowiec.
Jeszcze wcześniej było zdecydowanie więcej zapraw do ochrony nasion rzepaku i wschodzących roślin. W roku 2008 np. takich zapraw było 6 do walki z różnymi gatunkami, które powodowały zgorzel siewek i 4 do walki ze szkodnikami. Ten regres w liczbie zapraw nasiennych spowodowany został m.in. przez derogację przeprowadzoną przez Komisję UE i moratorium ogłoszone przez Parlament Unii Europejskiej na neonikotynoidy. Zakaz stosowania zapraw, których substancje czynne należą do tej grupy, ma służyć ocenie, czy ta grupa chemiczna ma negatywny wpływ na pszczołę miodną. W uprawie rzepaku jest to ważny owad zapylający. Jeżeli okaże się, że substancje stosowane w rzepaku z tej grupy, a taką był tiametoksam jako jedna z s.cz. wchodząca w skład Crusier OSR 322 FS, nie wpływa negatywnie na owady występujące w rzepaku, prawdopodobnie moratorium to zostanie cofnięte.
W tej chwili nie ma zarejestrowanych żadnych zapraw chroniących rośliny przed uszkodzeniami powodowanymi przez szkodniki. Na przykładzie zapraw nasiennych widać, że w tym przypadku nie można mówić o postępie w ochronie rzepaku. Jednak zaprawy nasienne, mimo że są bardzo ważne, to tylko pewna grupa środków chemicznych, która ogranicza występowanie pewnych specyficznych agrofagów, powodujących choroby.
Czym zwalczać choroby grzybowe rzepaku?
Dużą i ważną grupą w uprawie rzepaku są fungicydy, zwalczające grzyby w czasie wegetacji. W tym przypadku można powiedzieć, że w ostatnich latach zwiększyły się możliwości ograniczania sprawców chorób występujących w rzepaku ozimym.
Do zwalczania chorób w rzepaku, które pojawiają się od jesieni do zawiązywania łuszczyn zarejestrowanych jest kilkadziesiąt fungicydów zbudowanych, z jednej lub dwóch s.cz. Substancjami tymi są często związki chemiczne, należące do grupy chemicznej triazoli. Są to np. tebukonazol, protiokonazol, metkonazol, paklobutrazol, tetrakonazol itp. Reprezentowane są też inne grupy chemiczne jak: strobiluryny (np. azoksystrobina, dimoksystrobina, pikoksystrobina), imidazole (prochloraz), benzimidazole (tiofanat metylowy), anilidy (boskalid) i inne. Środki te można stosować jesienią, gdy rusza wegetacja, lub kwitnie rzepak (opadanie płatków), do początku zawiązywania łuszczyn na pędzie głównym. Można za pomocą fungicydów zwalczyć takie choroby, jak: sucha zgnilizna kapustnych (Leptosphaeria maculans, L. biglobosa stadium konidialne Phoma lingam), czerń krzyżowych (Altemaria spp.), szara pleśń (Botrytis cinerea), zgnilizna twardzikowa (Sclerotinia sclerotiorum), czy sporadycznie występująca cylindrosporioza (Cylindrosporium concentricum). Należy jednak pamiętać, że stosowanie więcej niż raz, dwa razy w sezonie fungicydu o tej samej s.cz. stwarza ryzyko pojawienia się wśród grzybów szczepów odpornych na tę substancję. Przemienność stosowania środków z różnych grup chemicznych jest w tym aspekcie bardzo ważny.
Zasady integrowanej ochrony roślin wyzwaniem dla producentów rzepaku
Obecnie w Polsce od stycznia 2014 roku, jako jednym z krajów Unii Europejskiej obowiązują zasady integrowanej ochrony roślin. Można stwierdzić, że jest to pewne wyzwanie dla naszych producentów rzepaku. Planując ochronę rolnicy starają się ograniczać obecność chorób za pomocą wielu metod, dając pierwszeństwo metodom niechemicznym. W praktyce jest to np. wybór do uprawy odmian o zwiększonej odporności lub tolerancyjnych na porażenie przez sprawców, np. suchej zgnilizny kapustnych, zgnilizny twardzikowej, czy czerni krzyżowych.
Do odmian o dużej odporności według badań COBORU na np. sprawców suchej zgnilizny kapustnych należą: Alessio, Catana, Dual, ES Alegria, ES Kamillo, ES Scarlett, Juliana, Lohana, Marathon, Marcopolos, Pamela, Sherpa, SY Carlo, Tores, na sprawcę zgnilizny twardzikowej: Arot, DK Exquisite, ES Scarlett, Finesse, Gloria, Juliana, NK Music, Pamela, Primus, natomiast w przypadku czerni krzyżowych o większej odporności mówi się w przypadku odmian: Adam, Adriana, Bellevue, DK Exfile, DK Exquisite, DK Impression CL, ES Mercure, NK Morse, Remy, NK Octans, Rumba.
W ostatnich latach uprawiający rzepak w rejonach, w których występuje kiła kapusty, mogą ograniczać obecność tej ważnej choroby w rzepaku dzięki postępowi w hodowli odpornościowej. Kilka firm poleca na tych polach uprawę odmian tolerancyjnych na porażanie przez pierwotniaka Plasmodiophora brassicae – sprawcę kiły kapusty. Do tej pory, ponieważ już od około 10 lat, polecano tolerancyjną odmianę na kiłę kapusty o nazwie Mendel F. Dzisiaj takich odmian jest w Katalogu wspólnotowym odmian (CCA) kilka. Są to przykładowo SY Alister, Andromeda, Cracker, Mendelson, Mentor. Hodowcy zapowiadają, że będzie ich wkrótce do dyspozycji plantatorów jeszcze więcej. Przez dostarczanie praktyce tych odmian zwiększa się możliwości uprawy rzepaku na polach, gdzie istotne zagrożenie dla plonowania stanowiła kiła kapusty.
System pojawu epidemii chorób
W integrowanej ochronie większą uwagę zwraca się na konieczność częstego monitoringu plantacji, znajomości objawów i biologii agrofagów oraz na korzystanie z systemów wspomagania decyzji przy zwalczaniu chorób. Najbardziej popularny w rzepaku jest system SPEC (system pojawu epidemii chorób), dostępny m.in. na stronie internetowej Instytutu Genetyki Roślin PAN. Dzięki wskazaniom tego systemu można precyzyjnie ustalić optymalny termin zwalczania sprawców suchej zgnilizny kapustnych. Innym ważnym warunkiem zastosowania ochrony przy użyciu fungicydów jest przekroczenie progów szkodliwości. Wartości progów, czyli wielkości porażenia przez patogeny, po przekroczeniu których ochrona chemiczna staje się uzasadniona ekonomicznie, są w uprawie rzepaku powszechnie znane. Ważnym elementem integrowanej ochrony roślin jest stosowanie metody biologicznej. W rzepaku jest to możliwie dzięki zastosowaniu środka Contans WG, który ogranicza występowanie sprawcy zgnilizny twardzikowej. Preparat ten zawiera oospory grzyba Coniothyrium minitans, które niszczą pozostające w glebie przetrwalniki (sklerocja) Sclerotinia sclerotiorum. Należy go jednak zastosować przed siewem rzepaku. Podstawową metodą w ograniczaniu występowania na polach sprawców chorób pozostaje jednak metoda agrotechniczna. Na zmniejszenie predyspozycji do porażenia ma wpływ wiele jej elementów, w tym przede wszystkim: właściwy płodozmian, staranne przygotowanie stanowiska do siewu, odpowiedni termin i norma wysiewu, zasobność gleby w NPK i jej odczyn.
Reasumując można stwierdzić, że możliwości ograniczania sprawców chorób w rzepaku, a tym samym ich negatywnego wpływu na wielkość i jakość plonu nasion jest wiele. Ważne, żeby metody te wzajemnie się uzupełniały.
prof. dr hab. Marek Korbas
Artykuł pochodzi z materiałów agrosympozjum "Produkcja rzepaku dziś i jutro", organizowanego przez firmę DuPont