To ostatni dzwonek na zastosowanie regulatora wzrostu rzepaku. Warto przeprowadzić ten zabieg, by wstrzymać wzrost pędu głównego, a pobudzić do wzrostu pędy boczne.
Najczęściej do regulacji wzrostu rzepaku rolnicy wybierają triazole, które również wyniszczają szeroki zakres patogenów chorobotwórczych.
Triazole zastosowane jesienią hamują wzrost części podliścieniowej, czyli szyjki korzeniowej, powodują też obniżenie pąka wierzchołkowego oraz skrócenie ogonków liściowych.
– Dzięki temu stożek wzrostu nie wynosi się nad powierzchnię gleby i jest mniej narażony na działanie niski temperatur, wiatru i mrozu – wyjaśnia dr Ewa Jajor z Instytutu Ochrony Roślin.
Należy jednak pamiętać, że warunkiem uzyskania odpowiedniej skuteczności triazoli jest temperatura powietrza, która powinna być wyższa niż 10-12oC.
Dlatego, jeśli zabieg ten nie został jeszcze przeprowadzony, należy to zrobić w najbliższych dniach. Zbliżające się ochłodzenie może to utrudnić.
Kamila Szałaj, fot. Marta Nowak-Woźnica