W ostatnim czasie olkuska policja odnotowała dwa przypadki oszustw pod legendą „na policjanta”, w których ofiarami padły kobiety w wieku 70 i 69 lat. Jedna z nich przekazała ponad 360.000 złotych, druga 40.000 złotych.
![](https://i0.wp.com/agronews.com.pl/wp-content/uploads/kobieta_telefon_1280.jpg?resize=696%2C464&ssl=1)
Przebieg oszustwa z 15 stycznia
Do oszustwa metodą „na policjanta” doszło w styczniu i lutym tego roku. 15 stycznia oszust po raz pierwszy zadzwonił na telefon stacjonarny 70-letniej mieszkanki powiatu olkuskiego. Podawał się za pracownika poczty i przekazał, że kobieta ma do odebrania dwa listy polecone z banku oraz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Przekazał, że do mieszkania przyjdzie listonosz i poprosił o podanie adresu i daty urodzenia. Kobieta podała te informacje. Następnego dnia 70-latka odebrała kolejne połączenie. Tym razem oszust podawał się za policjanta. Informował o prowadzonej akcji i wyjaśnił, że jest obserwowana przez przestępców i policjantów. Prosił o zaangażowanie w działania, których celem jest zatrzymanie przestępców. Zapewnił, że taka akcja to prowokacja policji. Mężczyzna dokładnie instruował swoją rozmówczynię o kolejnych etapach postępowania, m.in. o tym, żeby wypłaciła pieniądze z banku i przekazała je „policyjnemu kurierowi”. 70-latka nie była świadoma oszustwa i chciała pomóc „policjantom”. Wraz z opiekunką udała się do banku i po raz pierwszy wypłaciła 8 tysięcy złotych, które następnie przekazano „kurierowi”. Kobieta kilka razy dokonywała wypłat w bankach w różnych miejscowościach. Przed pracownikami tłumaczyła, że pieniądze potrzebne są na remont i na jej leczenie. Były to wskazówki, jakie dostała od oszusta na wypadek pytań pracowników banku. Łącznie kobieta przekazała 360 tysięcy złotych. Dopiero 4 lutego br. 70-latka poinformowała policjantów o sprawie i złożyła zawiadomienie o oszustwie.
Przebieg oszustwa z 6 lutego
Do kolejnego oszustwa metodą „na policjanta” doszło w czwartek, 6 lutego br. Na telefon stacjonarny 69-letniej mieszkanki powiatu olkuskiego zadzwonił oszust, który podawał się za policjanta. Podobnie jak w poprzednim przypadku, oszust prosił o wsparcie w policyjnej akcji, której celem jest zatrzymanie przestępców i liczył na jej zaangażowanie. Fałszywy policjant prowadził konwersację w taki sposób, że kobieta nie zorientowała się, iż ma do czynienia z oszustem. 69-latka, myśląc, że pomaga w policyjnej akcji, zgodnie z instrukcją przekazała pieniądze. W ten sposób straciła ponad 40 tysięcy złotych.
Apel do mieszkańców
W obliczu coraz bardziej kreatywnych oszustów apelujemy do mieszkańców o zachowanie rozsądku i ostrożności w kontaktach z osobami obcymi, szczególnie takimi, które namawiają nas do wypłacenia i przekazania pieniędzy, do przekazania danych osobowych, numerów kart czy haseł do logowania. Pamiętajmy, że przez telefon każdy może być wnuczkiem, policjantem, urzędnikiem, synem znajomego. Dlatego należy zachować ostrożność i kierować się ograniczonym zaufaniem wobec rozmówców podających się za bliskich, potrzebujących wsparcia finansowego lub innych osób, które zapewniają o chęci ochrony naszych oszczędności. To mogą być oszuści! Upewnij się, że dzwoniący to Twój krewny – zadzwoń pod numer jego telefonu lub na telefon innej bliskiej osoby i porozmawiaj z nim.
Ostrzeżenia i zalecenia
Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobie, której nie zweryfikujesz tożsamości, i nie wpuszczaj do domu nieznajomych. Pamiętaj, że policja nigdy nie żąda od mieszkańców ani osób postronnych pieniędzy. Nie prosi również przez telefon o udział w policyjnych działaniach i nie wtajemnicza w szczegóły operacyjnych akcji.
W przypadku jakichkolwiek podejrzeń należy niezwłocznie powiadomić policję, rozłączając poprzednią rozmowę i dzwoniąc na numer alarmowy 112.
Źródło: Policja Małopolska