Siemiatyccy policjanci poszukiwali seniora, który w południe pojechał ciągnikiem rolniczym do lasu i do wieczora nie wrócił. W niespełna godzinę od zgłoszenia, na podmokłym terenie, policjanci wspólnie z sąsiadami zaginionego, odnaleźli 83-latka. Był przemoczony i wyziębiony. Na szczęście pomoc przyszła w porę i senior trafił pod opiekę lekarzy.
Siemiatyccy policjanci otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 83-letniego mieszkańca gminy Dziadkowice. Z relacji rodziny wynikało, że w południe mężczyzna pojechał do lasu ciągnikiem rolniczym z przyczepą. Początkowo, syn zaginionego wspólnie z sąsiadami próbowali go odnaleźć. Gdy po kilku godzinach to nie przyniosło efektu, mężczyzna poprosił o pomoc policjantów. Mundurowi wspólnie z bliskimi seniora, przeczesując tereny leśne, odnaleźli przyczepę, a obok niej ślady opon ciągnika rolniczego. Idąc tym tropem, około 300 metrów dalej, na podmokłej polanie zauważyli ciągnik rolniczy zaginionego.
Senior ugrzązł w podmokłym terenie
Policjanci wspólnie z zaangażowanymi w poszukiwania sąsiadami usłyszeli z głębi lasu wołanie o pomoc. Po przebiegnięciu kilkuset metrów zobaczyli seniora, który na podmokłym terenie trzymał się gałęzi. Mężczyzna był wyziębiony, przemoczony i nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Mundurowi wspólnie z sąsiadem, pomogli 83-latkowi wydostać się z mokradeł. Następnie samochodem terenowym sąsiada, przewieziono go do drogi, gdzie czekała na niego załoga karetki pogotowia.
Te poszukiwania mają swój szczęśliwy finał i 83-latek w porę trafił pod opiekę lekarzy.
Źródło: KPP Siemiatycze