Łotewscy rolnicy niszczą tegoroczne zbiory warzyw, a targowiska w kraju zapełnione są produktami z Polski – podaje "Rzeczpospolita".
Po doniesieniach z Łotwy widać, że polscy producenci warzyw i owoców szybko znajdują nowe rynki. – Sytuacja jest dla nas trudna. Prosto z pól na śmietnik wyrzucamy kalafiory, kabaczki i inne sezonowe warzywa, bo nasze rynki są zapełnione produkcją z Polski, która jest tańsza od oferty łotewskich rolników – przyznała dla telewizji LNT Edyta Strazdini szefowa grupy producenckiej Mūsmāju dārzeņi.
Producenci łotewscy zwracają uwagę, że od wprowadzenia przez Rosję embarga na import żywności, łotewskie targowiska detaliczne i hurtowe błyskawicznie wypełniły się „tanimi owocami i warzywami z Polski".
Wymusza to na miejscowych rolnikach obniżki cen na ogórki, pomidory, ziemniaki. Do tego hurtowi odbiorcy rolniczej produkcji obniżyli ceny więc wielu producentów ma kłopoty ze sprzedażą.
Łotewscy rolnicy spotkają się w tym tygodniu z przedstawicielami parlamentu i banków. Domagają się ulg w spłatach zaciągniętych wcześniej kredytów. W gospodarce 2-milionowej Łotwy rolnictwo odgrywa ważną rolę. Grunty orne stanowią 27 proc. powierzchni kraju.
Źródło: „Rzeczpospolita”
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu