Przywóz produktów jajecznych do Wspólnoty przez ukraińskie firmy może się okazać dla polskich producentów niebezpieczny, nie tylko ze względu na konkurencję kosztową, ale także ze względu na pewne przywileje celne, z których korzystają eksporterzy ze Wschodu – alarmuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz. Chodzi o procedurę celną zwaną „uszlachetnianiem czynnym”. Powoduje ona, że – w praktyce – na terytorium Unii Europejskiej mogą być importowane niemal nieograniczone ilości produktów przetwórstwa jaj.
Tak wygląda proces testowania suchych produktów jajecznych w Avangardco – ukraińskiej firmie specjalizującej się w produkcji jaj w skorupkach i suchych produktów jajecznych.
Import z Ukrainy systematycznie rośnie, co zaczyna mieć wpływ na podaż i ceny jaj w Europie. Pomimo tego, że w 2017 roku udział dostaw do UE przez autoryzowane zakłady z Ukrainy był znacznie niższy niż w 2016 roku, to na uwagę zasługują zmiany asortymentowe przywozu i rodzaje środków handlowych jakie są wykorzystywane przez europejskich importerów.
– Tak naprawdę kontyngenty taryfowe przyznane w ramach układu o stowarzyszeniu i w ramach których obowiązują zerowe stawki celne, nie odgrywały do tej pory najważniejszej roli. Jak wskazuje analiza przeprowadzona przez Krajową Izbę Producentów Drobiu i Pasz, najwięcej towarów z Ukrainy zakłady przetwórstwa spożywczego importowały w ramach tzw. „procedury uszlachetniania czynnego”. Mówiąc w uproszczeniu, według Unijnego Kodeksu Celnego procedura ta ma umożliwiać wprowadzenie na obszar celny Unii, na określony czas, towarów nieunijnych, w celu poddania ich określonemu procesowi lub procesom przetwarzania zmierzającym do wytworzenia gotowych produktów (tzw. produktów przetworzonych), a następnie ich wywiezienia z powrotem poza obszar celny Unii. Stosowanie procedury uszlachetniania czynnego to dla firm przede wszystkim możliwość poprawienia efektywności operacyjnej poprzez wyeliminowanie cła jako składnika kosztowego przetwarzanych towarów – mówi Katarzyna Gawrońska, Główny Specjalista Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz.
Procedura uszlachetniania czynnego nadużywana?
Zdaniem ekspertki, w 2016 r. sprowadzono z Ukrainy ponad 70 proc. przetworów przy wykorzystaniu „procedury uszlachetniania czynnego”. Procedurę tę zastosowano dla takich towarów jak proszek jajeczny czy żółtka jaj. Natomiast w roku 2017, licząc do września, wykorzystywano ten mechanizm w imporcie suszonych żółtek jaj. Doprowadziło to do sytuacji, w której 30 procent sprowadzonych z Ukrainy do UE towarów, w pierwszych dziewięciu miesiącach 2017 roku, odbyło się na warunkach „procedury uszlachetniania czynnego”.
Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz zwraca uwagę na coraz powszechniej stosowaną procedurę celną, co szczególnie dotyczy importu z Ukrainy, ponieważ państwa członkowskie importują na swoje rynki przede wszystkim przetwory jajeczne (około 80 proc. importu do UE), a nie jaja w skorupkach. W 2016 r. Ukraina była największym eksporterem tych produktów do Wspólnoty, a w 2017 r. drugim w kolejności dostawcą po Stanach Zjednoczonych. Warto zwrócić uwagę, że 40 proc. importowanych towarów trafia do Danii. Firmy duńskie są także największym partnerem handlowym dla ukraińskiego lidera – Avangardco. Dania w 2016 roku odpowiadała za 55 proc. przychodów ze sprzedaży eksportowej produktów jajecznych wyprodukowanych przez Avangardco.
Redakcja AgroNews, fot. Avangardco