Niedzielna w tym roku zimna Zośka to potwierdzony naukowo klimatyczny fenomen: fala chłodu w połowie maja i ostatnie zwykle wiosenne przymrozki. „Zimna Zośka” i „zimni ogrodnicy” to charakterystyczne dla maja załamanie pogody. Zjawisko znane jest szczególnie osobom, które zajmują się ogrodnictwem. „Zimni ogrodnicy” to okres, który trwa od 12 maja do dnia nadejścia „zimnej Zośki” – 15 maja. Według staropolskich porzekadeł właśnie od dnia nadejścia „zimnej Zośki” ma poprawiać się pogoda. Z prognozy IMGW na nadchodzący tydzień wynika jednak, że z małym opóźnieniem i tym razem nas nie ominie.
W sobotę na Pomorzu wiatr może być dość silny i silny, w porywach do 65 km/h, z kierunków zachodnich – prognozują synoptycy IMGW.
W piątek i sobotę utrzyma się dotychczasowa aura. Na początku weekendu zachmurzenie ma być umiarkowane i duże, miejscami słabe przelotne opady deszczu. Na południu kraju lokalnie burze. Temperatura maksymalna od 16 stopni na północy do 24 na południowym zachodzie, nad morzem od 12 do 17 stopni. Wiatr słaby i umiarkowany, tylko nad morzem gdzieniegdzie dość silny.
W niedzielę pokropić może tylko na Suwalszczyźnie. Na przeważającym obszarze Polski zachmurzenie będzie małe i umiarkowane, ale temperatura spadnie. Meteorolodzy prognozują od 14 stopni na Suwalszczyźnie do 19 w centrum, a lokalnie nad morzem zaledwie 11 stopni. Wiatr umiarkowany, okresami porywisty, zachodni i północno-zachodni.
„Zimna Zośka” nawiedzi Polskę w tym roku już po imieninach Zofii. Noc z poniedziałku na wtorek i kolejne noce z przygruntowymi przymrozkami na północy i północnym wschodzie Polski do -2 stopni, a temperatura minimalna mierzona na wysokości 2 m około zera – przewiduje IMGW.
Źródło: IMGW, GW, rmf24