Wielkopolski samorząd rolniczy domaga się zmiany definicji wiosennych przymrozków. W tej sprawie zwrócił się do ministra rolnictwa.
Przymrozki wyprzedzają przepisy
Zarząd Wielkopolskiej Izby Rolniczej uważa, że postępujące zmiany klimatu, przejawiające się w Polsce m.in. łagodnym przebiegiem zimy z niewielkimi opadami śniegu i deszczu oraz stosunkowo wysokimi temperaturami powietrza w okresie przedwiośnia skutkują przyśpieszeniem rozpoczęcia wegetacji roślin nawet o 2-3 tygodnie.
– Konieczność jak najefektywniejszego wykorzystania skromnych zimowych zapasów wody glebowej skłania większość rolników do podejmowania decyzji o wcześniejszych siewach roślin jarych i wcześniejszym sadzeniu ziemniaków – wyjaśnia Izba.
Jednak, jak zwraca uwagę samorząd, mimo ocieplania się klimatu, nie maleje zagrożenie uszkadzania roślin przez wiosenne przymrozki.
Ustawa z dnia 7 lipca 2005 r. o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich stanowi, że przymrozki wiosenne oznaczają szkody polegające na całkowitym lub częściowym zniszczeniu roślin lub całkowitej utracie plonu lub jego części spowodowane przez obniżenie się temperatury poniżej 0 stopni C dopiero od dnia 15 kwietnia do dnia 30 czerwca.
– Zapis ten oznacza w praktyce, że rolnik nie może ubiegać się o odszkodowanie z tytułu zawartego ubezpieczenia, jeżeli uprawa została zniszczona przez przymrozek, który wystąpił przed tą datą. Należy przypuszczać, że kilkanaście lat temu, gdy pisano ustawę, 15 kwietnia był dniem zakończenia siewu większości roślin jarych i wcześniej występujące przymrozki jeszcze nie zagrażały uprawom. Tymczasem w latach ostatnich siewy większości roślin jarych kończą się już pod koniec marca – wyjaśnia Izba.
W związku z tym samorząd zwrócił się do Ministra z prośbą o dostosowanie ustawowego terminu zapewniającego ochronę ubezpieczeniową z tytułu wystąpienia przymrozków wiosennych do aktualnie panujących w kraju warunków atmosferycznych.
oprac. Kamila Szałaj