Organizacje branżowe zajmujące się produkcją i przetwórstwem żywca wieprzowego są zaniepokojone rozprzestrzenianiem się wirusa ASF. W związku z tym skierowały pismo do premiera Mateusza Morawieckiego z propozycją działań.
Do premiera Mateusza Morawieckiego wystąpiły: Krajowy Związek Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej, Unia Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego, Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP oraz Krajowa Rada Lekarsko-Weterynaryjna. List w imieniu tych organizacji podpisał Jacek Łukaszewicz, prezes KRLW.
Przygotować się zawczasu
Według tych organizacji, konieczne jest stworzenie koncepcji działań na wypadek pojawienia się wirusa ASF w rejonach skoncentrowanej produkcji świń. Chodzi tu przede wszystkim o woj. wielkopolskie, kujawsko-pomorskie i łódzkie.
– Produkcja w tych trzech województwach stanowi 67 proc. całej produkcji świń. Zagęszczenie trzody chlewnej na 100 ha wynosi 66 szt. w woj. łódzkim, 73 szt. w kujawsko-pomorskim i 143 szt. wielkopolskim. Dla porównania zagęszczenie świń w województwie podlaskim jest kilkukrotnie mniejsze i wynosi 15 szt./100 ha. Jest duże prawdopodobieństwo, że po rozprzestrzenieniu się wirusa na rejony o dużej koncentracji świń może wystąpić lawinowa liczba ognisk choroby w stadach trzody chlewnej – zauważa w liście do premiera Jacek Łukaszewicz.
I dodaje, że odpowiednie służby powinny zawczasu przygotować się na niekorzystny scenariusz rozwoju sytuacji.
– Już teraz powinna zostać stworzona koncepcja działań w sytuacji zagrożenia: likwidacji bazy surowcowej dla wielu zakładów mięsnych, podstaw istnienia gospodarstw nastawionych na produkcję trzody chlewnej oraz utrzymania tysięcy miejsc pracy w produkcji i przetwórstwie wieprzowiny – wyjaśnia Łukaszewicz.
Sprawdzić, jak działa bioasekuracja
Zdaniem producentów trzody i przetwórców konieczna jest także niezwłoczna kontrola wprowadzenia zasad bioasekuracji w całym kraju.
– Perlustracja, poprzez pokazanie niedociągnięć i wyznaczenie terminu dostosowania gospodarstw lub wydanie decyzji o likwidacji produkcji świń, powinna być rządowym priorytetem – uważają autorzy listu.
Rolnik powinien wiedzieć
Ponadto w opinii organizacji konieczne jest upowszechnienie wiedzy na temat źródeł zakażeń i metod epizootycznego zabezpieczenia obiektów.
– W naszej ocenie nieodzowna jest akcja uświadamiająca na temat źródeł zakażeń i metod epizootycznego zabezpieczenia obiektów skierowana do wszystkich rolników utrzymujących trzodę chlewną. Najprościej i najszybciej z odpowiednią informacją można dotrzeć do rolników poprzez wysłanie ulotek na adres gospodarstw. Koszt przygotowania i rozesłania ulotek do ok. 200 tys. gospodarstw utrzymujących trzodę chlewną będzie stosunkowo niewielki w porównaniu z kosztami likwidacji ognisk i wypłacania odszkodowań – czytamy w liście do premiera.
Ograniczyć ubój gospodarczy
Branża mięsna uważa jest zdania, że należy ograniczyć ubój gospodarczy na terenie stref ASF i zastąpić go ubojem usługowym w zarejestrowanych ubojniach, które stosują badania przyżyciowe oraz poubojowe surowca.
Szybsze odszkodowania
Ponadto autorzy listu domagają się wprowadzenia niezwłocznych wypłat odszkodowań dla producentów świń, których stado zostało zlikwidowane z powodu zarażenia afrykańskim pomorem świń.
– Odszkodowania za zlikwidowane stado wypłacane są rolnikom z dużym opóźnieniem. Stwarza to atmosferę braku zaufania producentów świń do administracji państwowej. (…) W naszej ocenie nie ma tu miejsca na opieszałość, a odszkodowania powinny być wypłacane bez zwłoki – pisze Łukaszewicz.
Lepiej na inspekcję zamiast na płot
W opinii organizacji należałoby środki przeznaczone na budowę zapory na wschodniej granicy kraju przenieść na wsparcie działań Inspekcji Weterynaryjnej.
– Według naszych szacunków, aby podjąć bardziej skuteczne działania w walce z ASF, niezbędnych jest 500 nowych etatów w Inspekcji Weterynaryjnej – wyjaśnia Łukaszewicz.
Pionowa struktura z budżetem na zwalczanie chorób zakaźnych
Branża zaznacza także, że konieczna jest pionizacja struktury Inspekcji Weterynaryjnej.
– W naszej ocenie niezbędna jest pionizacja struktury Inspekcji Weterynaryjnej ze względu na nieprzewidywalność terenu, na którym mogą wystąpić nowe ogniska lub przypadki ASF. Przenoszenie środków i ludzi pomiędzy województwami może być niemożliwe lub obarczone długimi procedurami. Pionowa struktura z budżetem na zwalczanie chorób zakaźnych przypisana do urzędu Głównego Lekarza Weterynarii byłaby lepszym rozwiązaniem. Otworzyłoby to możliwość szybkiego kierowania niezbędnych środków i ludzi w rejony potwierdzonych nowych ognisk i przypadków ASF – wyjaśnia Łukaszewicz.
Inne postulaty
Organizacje domagają się także zawieszenia prac nad ustawą o Państwowej Inspekcji Bezpieczeństw Żywności do czasu opanowania sytuacji rozprzestrzeniania się wirusa ASF w kraju. Zwracają również uwagę na konieczność redukcji populacji dzików poniżej 0,1 szt./km2 w całym kraju.
Następną propozycja jest skrócenie okresu oczekiwania na wyniki badań w kierunku ASF poprzez uruchomienie dodatkowych laboratoriów krajowych.
Branża proponuje także stworzenie wspólnie z organizacjami branżowymi podstaw prawnych pod funkcjonowanie kompartmentów.
oprac. Kamila Szałaj, fot. KPSP Zambrów