Odejście Michała Kołodziejczaka z rządu nie jest dla nas żadnym zaskoczeniem – od samego początku było jasne, że jego nominacja miała charakter wyłącznie PR-owy, a nie merytoryczny. Wbrew oczekiwaniom wielu rolników, nie przyniósł żadnych realnych rozwiązań, a jego działania ograniczyły się głównie do obecności w mediach i kreowania własnego wizerunku.

To nie była suwerenna decyzja
„Naszym zdaniem Kołodziejczak nie odszedł z własnej woli, lecz pod wpływem politycznego rozczarowania i marginalizacji. Zamiast realnie działać na rzecz polskiej wsi, stał się symbolem niewykorzystanej szansy i utraconego zaufania” – komentuje rolnicze OPZZ
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych skomentowało odejście Michała Kołodziejczaka jednoznacznie krytycznie. Według przedstawicieli związku, jego działalność w rządzie nie przyniosła żadnych konkretnych efektów dla wsi i rolnictwa, a cała obecność była „politycznym eksperymentem bez pokrycia w działaniu”. OPZZ Rolników oceniło, że Kołodziejczak utracił zaufanie środowiska wiejskiego i nie powinien już więcej występować w roli rzecznika interesów rolników
Zero konkretów, tylko medialne występy
„W ciągu kilku miesięcy nie zrobił nic konkretnego dla rolników. Zamiast reform czy działań legislacyjnych, obserwowaliśmy kolejne konferencje prasowe, wypowiedzi i próby autopromocji. Rolnicy oczekiwali skuteczności, a otrzymali kolejną twarz znaną z telewizji” – argumentuje Związek
Stracona wiarygodność
Dla nas, jako organizacji związkowej, która od lat zna prawdziwe problemy wsi, jest jasne jedno:
Michał Kołodziejczak stracił resztki wiarygodności. Po takim politycznym blamażu nie ma już powrotu na wieś w roli rzecznika rolników. Zawiódł tych, którzy liczyli na odważne i odpowiedzialne działania – dodaje Związek.
Rolnicy nie zapominają
Wieś pamięta, kto jest z nią naprawdę, a kto tylko wtedy, gdy kamery są włączone. Rolnicy nie potrzebują politycznych turystów, tylko ludzi, którzy są z nimi na dobre i na złe – również wtedy, gdy trzeba podjąć trudne decyzje, a nie tylko świecić w mediach.
Kołodziejczak? To już przeszłość
Czas Michała Kołodziejczaka jako „głosu wsi” dobiegł końca. Rolnicy potrzebują realnych reprezentantów, nie medialnych figurantów – dodaje rolnicze OPZZ.