Można chyba powiedzieć, że obniżka akcyzy, która weszła w życie w poniedziałek zadziałała niczym świąteczny prezent dla kierowców. Wróciliśmy do cenowych poziomów z końcówki lata – przynajmniej na jakiś czas.
W ostatnich dniach coraz większa ilość krajów obawia się skutków gospodarczych COVID-19 i decyduje się na wdrożenie obostrzeń i segregację sanitarną. Staje się to podstawą do obaw o poziom konsumpcji paliw, choć na razie nie hamuje tendencji zwyżkowej na rynku międzynarodowym widocznej w ostatnich sesjach.
Obniżka w rafineriach
Porównanie cen z dzisiejszego dnia z poziomami z minionej soboty daje wręcz szokujące wrażenie. Spadek dla benzyny 95-oktanowej sięgnał blisko 229 zł i kosztuje ona dzisiaj 4335,40 zł/m sześc. W tym samym czasie Pb98 potaniała o 232 zł i kosztuje 4633 zł/m sześc. Diesel jest tańszy o prawie 192 złote wobec poziomów z soboty i kosztuje 4553,20 zł/m sześc. W oleju opałowym, którego zmiany akcyzy nie dotyczyły, mamy zwyżkę o 6 zł wobec ostatniej soboty – do poziomu 3263 zł/m sześc.
Jakie prognozy na kolejne dni?
W okresie między 27 grudnia 2021 i 2 stycznia 2022 spodziewamy się możliwości pogłębienia spadków cen. Dla benzyny 98-oktanowej możliwe byłoby znalezienie się cen w przedziale 5,97-6,10 zł/l, a dla Pb95 między 5,66 i 5,78 zł/l. Jeśli chodzi o olej napędowy, spodziewamy się cen na poziomie 5,69-5,80. Zmiana w dół dotyczyć może także autogazu, dla którego przewidywane poziomy cenowe to 3,16-3,23 zł/l.
Źródło: e-petrol.pl