Najgorszy miesięczny wynik od 5 lat – tak Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR) komentuje dane dotyczące liczby rejestracji (czyli de facto sprzedaży) nowych ciągników w lutym 2024 roku. Podobna tendencja utrzymuje się w drugim podstawowym segmencie nowych maszyn rolniczych, jakim są przyczepy. Luty jest tu najgorszym miesiącem od dwóch lat. Stale natomiast rośnie liczba rejestracji rolniczych maszyn z rynku wtórnego.
Rejestracja ciągników: spadek o 32,5 procent r/r
– Tylko 528 zarejestrowanych sztuk w drugim miesiącu tego roku. Luty to najgorszy miesiąc pod względem zarejestrowanych (a więc de facto zakupionych) nowych ciągników od analogicznego okresu w 2019 roku, kiedy było ich 521 – wynika z najnowszego zestawienia, jakie co miesiąc, na podstawie danych CEPiK, prezentuje Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych (PIGMiUR). – Porównując do lutego 2023, gdy zarejestrowano 782 nowych ciągników, mówimy o spadku o 32,5 proc. – dowiedzieć się można z dotyczącego drugiego miesiąca tego roku raportu PIGMiUR o rejestracji maszyn rolniczych. Izba wskazuje tu też, że w ciągu dwóch pierwszych miesięcy 2024 roku zarejestrowano 1224 nowe ciągniki, i jest to o 270 szt. mniej niż w tym samym okresie zeszłego roku. – To daje spadek o 18,1 proc – podsumowuje tę podstawową kategorię maszyn rolniczych PIGMiUR. Najpopularniejszymi markami zarejestrowanych nowych ciągników w ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku okazały się New Holland (206 sztuk), Kubota (175) i John Deere (163). Na dalszych miejscach uplasowały się m.in. Deutz Fahr i Solis. W ciągu 2 pierwszych miesięcy tego roku, pod względem rejestracji nowych tego typu maszyn rolniczych, przodowały województwa mazowieckie, łódzkie i kujawsko pomorskie.
Podobna tendencja ma się w przypadku drugiej podstawowej kategorii maszyn rolniczych. Są nią nowe przyczepy. W lutym zarejestrowano ich 392, co stanowi najmniejszą liczbę rejestracji w ciągu ostatnich dwóch lat. – W 2023 roku, w lutym, zarejestrowano ich 454. W ciągu dwóch pierwszych miesięcy tego roku zarejestrowano ich zaś 806, i jest to o 150 mniej niż przed rokiem. Spadek wynosi tu zatem 15,7 proc – dowiedzieć się można z przygotowanego przez Izbę zestawienia. Pozycję lidera w tym segmencie utrzymuje marka Pronar z ilością 213, a kolejne miejsca zajmują Metal-Fach i Metaltech.
– Jest ewidentnie coraz gorzej – komentuje wyniki rejestracji nowych maszyn rolniczych Hubert Seliwiak – kierownik marketingu PIGMiUR. Jego zdaniem to efekt coraz większego pesymizmu i spowodowanej nim ostrożności, z jaką do ewentualnych inwestycji w nowy sprzęt rolniczy podchodzą jego potencjalni nabywcy. – Kłopoty, jakie przytrafiły się im od 2022 roku, czyli np. faktyczny brak możliwości opłacalności sprzedaży płodów rolnych czy zapełnione wciąż magazyny ze zbożem to efekt nawarstwionego w ciągu ostatnich 2 lat negatywnego procesu, z jakim borykają się producenci rolni – uważa Hubert Seliwiak. Do wymienionych przez niego przyczyn coraz gorszych nastrojów wśród potencjalnych nabywców nowych maszyn rolniczych dochodzą także m.in. coraz większa biurokracja czy malejące na rynkach światowych ceny zboża, a także brak rozładowania dotychczasowego kryzysu wywołanego przez niekontrolowany zalew polskiego rynku przez produkty zza wschodniej granicy. – Mimo że polscy producenci rolni mogliby skorzystać z różnych form dofinansowania zakupów nowych maszyn np. ze środków unijnych, wstrzymują się z podjęciem kluczowych dla siebie decyzji inwestycyjnych. Coraz gorzej im też z pozyskiwaniem tzw. wkładu własnego, bowiem możliwość zaciągania przez nich tzw. pożyczki leasingowej została im w styczniu mocno ograniczona ustawą o pożyczkach lombardowych – komentuje przedstawiciel PIGMiUR i przypomina, że właśnie pożyczka leasingowa to główna forma pozyskiwania własnych środków na zakup nowych maszyn rolniczych. – Dopiero po ich zdobyciu, nabywcy skorzystać mogą np. z dofinansowania ze środków unijnych na zakup nowego ciągnika bądź przyczepy – zauważa. Zaznacza przy tym, że sytuacja na rynku maszyn rolniczych daleka jest jednak od stagnacji, bowiem stale rośnie ich zakup na rynku wtórnym.
– Widać pewnego rodzaju asekurację w podejściu do inwestycji wśród producentów rolnych, którzy inwestują, mając jednak na to ograniczone środki – np. w postaci własnych oszczędności. Pozwalają one na nabycie maszyny tańszej i wymagającej częstszego serwisowania. Dzięki niej jednak można cały czas rozwijać gospodarkę, nawet, jeśli będzie to bardziej ograniczone niż w przypadku używania nowego sprzętu – sądzi Hubert Seliwiak.
Jak sprzedają się ciągniki na rynku wtórnym?
Na rynku wtórnym, po dwóch miesiącach tego roku, PIGMiUR notuje 4845 rejestracji ciągników. To o 663 więcej niż w po dwóch miesiącach 2023 roku. Wzrost wynosi tu więc 15,8 proc. Liderem jest tu w lutym John Deere (833 rejestracji), i to aż w trzech kategoriach wiekowych: 3-5, 6-10 i 11-20 lat. W najstarszej zaś, a więc powyżej 20 lat, liderem jest polski Ursus. Jeszcze większy wzrost PIGMiUR zauważa w segmencie przyczep z drugiej ręki. W okresie styczeń-luty zarejestrowano ich 1283, czyli o 236 więcej niż przed rokiem. – Oznacza to, że obecnie notujemy tu wzrost na rynku wtórnym o 22,5 proc. – komentuje w zestawieniu za luty Izba.
Źródło: PIGMiUR
To się dopiero zaczyna???