Skutki tegorocznej suszy dla wielu rolników będą bardzo dotkliwe. Poważne niedobory wody występują w każdym regionie Polski. Dlatego Krajowa Rada Izb Rolniczych apeluje o wprowadzenie stanu klęski żywiołowej.
Ogłoszenie takiego stanu pozwoliłoby na szybkie powołanie komisji szacujących straty we wszystkich gospodarstwach i na wszystkich rodzajach upraw. Poszkodowani rolnicy mogliby skorzystać z wielu instrumentów pomocowych, m.in. z kredytów preferencyjnych, z ułatwień w spłacie zobowiązań wobec Agencji Nieruchomości Rolnych, czy z ulg w podatku rolnym.
Obecnie ponad 800 komisji szacuje straty. W skali całego kraju to jednak niewiele. Problem w tym, że obowiązujące przepisy często uniemożliwiają tworzenie komisji, nawet w takich miejscowościach, gdzie od kilku tygodni nie było opadów deszczu. Wojewodowie powołując komisje, muszą opierać się na danych Instytutu Uprawy, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach. Ten z kolei w publikowanych komunikatach nie zawsze stwierdza stan zagrożenia suszą rolniczą w Polsce (na osiem kumunikatach tylko w pięciu ogłoszono taki stan). IUNG tłumaczy, że bardzo często zdarza się, że wartości klimatycznego bilansu wodnego są bliskie wartości krytycznych, ale nie zostają one przekroczone.
Samorząd rolniczy zwraca z kolei uwagę że IUNG prowadzi swoje pomiary jedynie w 300 miejscach i "nie uwzględnia niskiej ilości opadów w okresie jesienno-zimowym, i tym samym niskiego poziomu wód gruntowych przed okresem wegetacji, co ma znaczący wpływ na wystąpienie objawów suszy w późniejszym okresie".
Nie tylko uprawy
Zarówno rolnicy, jak i organizacje rolnicze zwracają uwagę, że zagrożone suszą są nie tylko uprawy. Komisje powinny szacować straty także w innych działach rolnictwa, na które brak opadów ma wpływ, np. w produkcji zwierzęcej.
– Rozwój produkcji zwierzęcej, zwłaszcza bydła, w znacznej mierze jest uzależniony od produkcji tanich, dobrych jakościowo własnych pasz gospodarskich. Dlatego też użytki zielone stanowią podstawową bazę w produkcji pasz. W związku z tym, jeśli susza dotyka zbóż czy użytków zielonych, bezpośrednio wpływa to na produkcję zwierzęcą – wyjaśnia Krajowa Rada Izb Rolniczych.
O tym, że rząd w związku z wystąpieniem suszy zapewni pomoc także hodowcom zwierząt zapewniała kilkukrotnie Premier Ewa Kopacz. Podczas wizyty w Małopolce szefowa rządu poinformowała, że wsparcie, poza dotychczasowymi formami, powinno mieć również charakter doraźny, np. na zakup zboża do wysiewu lub właśnie dla właścicieli zwierząt.
Z kolei resort rolnictwa zapowiada uruchomienie pomocy socjalnej, w postaci dopłat do hektara, oraz wsparcie dla producentów mleka i bydła.
– Pomoc będzie przysługiwała tym rolnikom, których gospodarstwa odnotowały straty powyżej 30 proc. średniej produkcji z trzech ostatnich lat. Dodatkowo występujemy do Komisji Europejskiej z programem w sprawie pomocy dla producentów bydła mlecznego i wołowiny ze względu na ubytki pasz – mówił podczas ubiegłotygodniowej konferencji minister rolnictwa Marek Sawicki.
Liczenie strat
Z zebranych do tej pory szacunków wynika, że najwięcej poszkodowanych gospodarstw znajduje się w województwie kujawsko-pomorskim, mazowieckim i podlaskim. Mocno ucierpiały także uprawy na Lubelszczyźnie. Dokładniejsze dane będą znane po 20 sierpnia.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/David Hawkins Weeks
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/David Hawkins Weeks