Starostowie czterech powiatów zaapelowali do premier Beaty Szydło o natychmiastową pomoc w związku z pojawianiem się kolejnych ognisk ASF.
Maty dezynfekcyjne przed wjazdem do gospodarstwa
Sytuacja w powiecie bialskim, radzyńskim, parczewskim i włodawskim jest bardzo trudna. W tym roku na ich terenie pojawiło się kilkadziesiąt ognisk wirusa ASF.
– Uważamy że ministrowie rolnictwa i środowiska nie prowadzą właściwych działań. Dlatego w liście do pani premier zwracamy się z prośbą aby to premier stanęła na czele sztabu kryzysowego, bo pełnomocnik rządu powołany do tych zadań, sobie nie radzi – powiedział "Dziennikowi Wschodniemu" starosta bialski Mariusz Filipiuk.
Dlatego wraz ze starostami radzyńskiego, parczewskiego i włodawskiego, Filipiak wystosował apel do premier Beaty Szydło o natychmiastową pomoc. Domaga się także jak naszybszej wypłaty rekompensat za ubite świnie.
– Dzisiaj nikt nie mówi rolnikom, co mają robić dalej – mówi cytowany przez „DW” starosta bialski.
Odstrzał dzików za mały
Włodarze zwracają poza tym uwagę, że należy maksymalnie zintensyfikować odstrzał dzików, które są wektorem choroby.
– W tym roku odstrzał dzików na terenie województwa lubelskiego jest na poziomie 28 proc. To jest skandal. Wybija się ludziom zdrowe świnie, a dziki chodzą w lasach. Ten odstrzał powinien sięgać 70 lub 80 proc. To jest możliwe, ale brak jest koordynacji we władzach Polskiego Związku Łowieckiego – oburza się w "DW" Filipiuk.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. Marta Nowak-Woźnica