W ostatnich miesiącach doszło do wyraźnego wzrostu cen skupu drobiu mimo negatywnego wpływu efektów sezonowych. Wzrost cen wynika przede wszystkim z nasilającej się presji kosztowej związanej z rosnącymi cenami pasz oraz energii. Jednocześnie wraz z wygasaniem pandemii, mamy obecnie do czynienia z postępującym ożywieniem popytu na drób.
Podaż drobiu w UE nie nadąża za zwiększonym popytem
Z kolei podaż drobiu w UE nie nadąża za zwiększonym popytem: branża drobiarska nie odbudowała jeszcze swojego potencjału produkcyjnego po stratach wyrządzonych przez ptasią grypę i jednocześnie Ukraina wstrzymała swój eksport drobiu na unijny rynek ze względu na wojnę. W tych warunkach mamy do czynienia z deficytem żywca i dzięki lepszej pozycji negocjacyjnej producenci drobiu mają duże możliwości przerzucania rosnących kosztów produkcji na kolejne odcinki łańcucha dostaw.
Drób w trendzie wzrostowym
Warto również zauważyć, że czynnikiem podbijającym ceny na krajowym rynku drobiu jest również wyraźne osłabienie złotego względem euro. Analitycy uważają, że wpływ opisanych wyżej czynników utrzyma się w kolejnych miesiącach, co przy uwzględnieniu efektów sezonowych będzie sprzyjać utrzymywaniu się cen drobiu w trendzie wzrostowym. Warto zauważyć, że mimo wzrostu cen skupu drobiu opłacalność jego produkcji pozostaje nadal na relatywnie niskim na tle historycznym poziomie, co będzie ograniczać tempo odbudowy podaży mięsa. W konsekwencji silniejszy spadek cen nastąpi dopiero w 2023 r.
Źródło: Credit Agricole