22 listopada inspektorzy z Gniezna monitorując okoliczne drogi, skontrolowali pojazd członowy, nienormatywny, którego kierowca wykonywał krajowy transport drogowy rzeczy. Kierowca przewoził sosnę w 5 stosach o długości 2,5 m, bez zezwolenia na przejazd pojazdu nienormatywnego.
Inspektorzy po wykonaniu czynności ważenia i mierzenia, stwierdzili naruszenia dotyczące nacisku osi napędowej w ciągniku siodłowym i w naczepie. Ujawniono również wykonywanie przewozu drogowego pojazdem wyposażonym w tachograf, który nie został sprawdzony lub poddany przeglądowi przez warsztat posiadający zezwolenie.
Jaka kara dla kierowcy?
Kierowca został ukarany mandatem karnym za gabaryt. Na przedsiębiorcę zostanie wszczęte postępowania administracyjne z ustawy prawo o ruchu drogowym na kwotę 15 000 zł plus z ustawy o transporcie drogowym na kwotę 6 000 zł. W trakcie trwania kontroli kierowca usunął ujawnione naruszenia poprzez przeładunek nadmiaru ładunku na inny zespół pojazdów.
Cofnięty licznik
W trakcie trwania kontroli drogowej, została również wezwana Policja z Komendy Powiatowej w Gnieźnie, ponieważ Inspektorzy ujawnili również podejrzenie popełnienia przestępstwa z art. 306a Kodeksu Karnego, czyli cofanie licznika.
Źródło i fot.: ITD POznań
Wielkie odkrycie. 95 % transportów drewna jest przeładowane. Ale ktoś najwidoczniej cóż z tego ma że tak mało jest kontroli. Mieszkam przy drodze z A4 do kronospanu w strzelcach op, widzę jak jeżdżą, oraz rozmawiam z kierowcami. Na Opolszczyźnie wystarczy że jednego w tygodniu złapią. Więc reszta wniosków nasuwa się sama. To samo jest z wywozem ze żwirowni ile się da.
Kontroli jest za mało, kary są za niskie
Na żwirowniach 40400to max jak wypuszczą. Wszystie kieleckie kopalnie wypuszczają Max do 40000