-Zanim będziemy dyskutować na forum Parlamentu o szczegółach Wspólnej Polityki Rolnej na kolejne lata, powinniśmy wiedzieć, ile realnie będzie na nią pieniędzy – mówi Norbert Lins, niemiecki poseł do Parlamentu Europejskiego i przewodniczący komisji ds. rolnictwa w PE.
Karolina Zbytniewska, EURACTIV.pl: Jak zmieni się Wspólna Polityka Rolna (WPR) w nowym budżecie unijnym na lata 2021-2027?
Norbert Lins: Naszym głównym zadaniem jako komisji ds. rolnictwa w PE jest zabieganie o to, aby budżet na rolnictwo był jak największy. Zanim więc będziemy mogli dyskutować na forum Parlamentu o szczegółach wspólnej polityki rolnej na kolejne lata, powinniśmy wiedzieć, ile realnie będzie na nią pieniędzy.
Stoimy tu przed wieloma wyzwaniami. Dlatego właśnie Parlament Europejski jest zdania, że unijny budżet powinien składać się z 1,3% PKB całej UE. To dużo więcej niż państwa obecnie wkładają do wspólnej kasy. Ale jeżeli chodzi o rolnictwo, mamy pozytywne wieści – niedawno 17 państw członkowskich zgodziło się, że budżet WPR na lata 2021-2027 powinien pozostać na tym samym poziomie co obecny. To daje nam dobrą pozycję wyjściową przed rozpoczęciem negocjacji.
Ale to oznacza, że 10 państw nadal może taką propozycję zawetować…
Naszym celem na najbliższe tygodnie jest, aby te państwa przekonać. Poza tym mamy czas, ponieważ ostateczna propozycja budżetu zostanie przyjęta w 2020 r.
Obecna propozycja zakłada powiązanie funduszy unijnych z przestrzeganiem praworządności. Co Pan o tym sądzi?
Myślę, że musimy to przedyskutować najpierw na poziomie frakcji w Parlamencie Europejskim. To jest propozycja Komisji, na razie jest zbyt wcześnie, aby wyrokować, czy zostanie podtrzymana. Ale uważam, że nie będzie to łatwe.
W komisji ds. rolnictwa w kwietniu doszliśmy do kompromisu – pakiet, który wypracowaliśmy, daje państwom członkowskim swobodę ograniczenia pułapu dofinansowania dla każdego gospodarstwa. Może on być ustalony na 100 000 euro lub na 10% pieniędzy przeniesionych z pierwszego filaru polityki rolnej, aby wspomóc mniejsze gospodarstwa. Na przykład w moim kraju budżet przewidziany przez komisję wynosi 4,7 miliarda euro, a komisja ds. rolnictwa w parlamencie narodowym zdecydowała, że przekażemy dodatkowe 47 milionów więcej mniejszym gospodarstwom.
Komisja robi się też bardziej zielona dzięki portfolio i nowej roli Fransa Timmermansa, któremu będzie podlegał komisarz ds. rolnictwa. W jaki sposób możemy zaprojektować WPR, aby chronić zarówno środowisko i klimat, jak i rolników? Przecież teraz będą musieli więcej zainwestować w zieloną trasformację, co może zmniejszyć ich zyski…
Przede wszystkim musimy zagwarantować, że będzie istniało wiele filarów walki ze zmianami klimatu i utratą różnorodności biologicznej. Równocześnie jednak musimy też zagwarantować, że żywność będzie w dalszym ciągu produkowana bez przeszkód. Oznacza to, że dobrze byłoby zaakceptować wniosek Komisji – 40% budżetu WPR powinien zostać wykorzystany na wyzwania związane ze zmianami klimatu i różnorodnością biologiczną w rolnictwie, a 60% na produkcję żywności i inwestycje.
Jedyne wyjście to przekonać administrację amerykańską, że wojny handlowe nie są właściwym rozwiązaniem naszych problemów. Państwa Zachodu muszą trzymać się razem i ze sobą rozmawiać. W wojnach handlowych nie ma zwycięzców.
Karolina Zbytniewska | EURACTIV.pl | Tłumaczenie Łukasz Gadzała