Słowacja ma coraz większe problemy z dezinformacją przed wyborami. W mediach społecznościowych można przeczytać nie tylko teorie spiskowe o zamachu na premiera Roberta Ficę, ale też doniesienia, że Unia chce… wybijać krowy.
Słowacja jest jednym z najbardziej narażonych na dezinformację państw UE. Świadomi tego politycy często umyślnie stosują dezinformującą retorykę w swojej kampanii przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Unia będzie zabijać krowy?
Silna na Słowacji jest także dezinformacja dotycząca rolnictwa. Na przykład Branislav Becík ze współrządzącej partii Smer stwierdził niedawno w mediach społecznościowych, że Unia Europejska każe Słowacji zabijać krowy.
– Będziemy musieli pozbyć się krów. Dlaczego, zapytacie? Dlatego, że tak nam każą brukselscy eksperci od ekologii – powiedział na opublikowanym nagraniu Becík, również kandydat do Parlamentu Europejskiego.
Podobne doniesienia rozsiewają także kandydaci skrajnie prawicowej partii Republika. Zgodnie mówią oni, że za żądaniem Brukseli stoi „pragnienie Unii zmniejszania emisji gazów cieplarnianych”.
Jest to absolutne kłamstwo, bo w tej chwili żadne unijne regulacje nie zmuszają hodowców do redukcji liczby zwierząt w gospodarstwach w celu zmniejszenia emisji.
Przedstawiciele Republiki i innego skrajnie prawicowego ugrupowania, Partii Ludowej Nasza Słowacja (ĽSNS) poszli jednak w swojej retoryce jeszcze dalej.
Unia Europejska chce, żebyśmy zamiast mleka i mięsa jedli robaki i GMO
– Unia Europejska chce, żebyśmy zamiast mleka i mięsa jedli robaki i GMO – powiedział lider ĽSNS Marian Kotleba w wideo opublikowanym na początku maja.
Według liderów Republiki takie plany zawarte są w unijnej strategii „Od pola do stołu”. Oczywiście niczego podobnego tam nie ma.
Źródło: www.euractiv.pl, Autor Marián Koreň and Natália Silenská | EurActiv.sk | Tłumaczenie Aleksandra Krzysztoszek
