Przez wielu rolników owies traktowany jest jako zupełnie zbędny gatunek zboża. Mimo, iż ziarno owsa ma bardzo wysoką wartość odżywczą, co sprawia, iż jest niezastąpionym składnikiem żywieniowym zarówno w naszej diecie, jak i w żywieniu zwierząt, owies jest rośliną posiadającą właściwości fitosanitarne (najlepsze ze wszystkich roślin zbożowych), to jednak producenci niechętnie zajmują się jego uprawą. Wynika to przede wszystkim z ekonomicznego aspektu produkcji tego zboża – jego uprawa jest zdecydowanie mniej rentowna niż uprawa innych gatunków. Czy mimo to warto zainteresować się owsem?
Ziarno owsa znajduje wszechstronne zastosowanie jako wartościowa pasza oraz surowiec do produkcji płatków. O dużej wartości tego zboża w przemyśle spożywczym decydują jego walory żywieniowe związane z zawartością dobrze przyswajalnego białka, łatwo strawnego tłuszczu oraz dużej zawartości soli mineralnych, witamin, a także lecytyny. Na szczególną uwagę zasługuje zawartość błonnika pokarmowego, którego na przykład w płatkach owsianych jest 14%.
Coraz większa dbałość Polaków o zdrowie sprawia, iż produkty z owsa włączane są do codziennej diety, z roku na rok rośnie ich spożycie. Owies używany jest nie tylko do produkcji płatków. Surowy olej z tego zboża wykazuje własności przeciwutleniające, podobnie jak i mąka owsiana. Także i inne zastosowania sprawiają, iż zwiększa się zapotrzebowanie na ten surowiec. Spośród wielu gałęzi przemysłu największy potencjał surowcowy tkwiący w owsie wykorzystuje przemysł kosmetyczny i farmaceutyczny. Wiele składników owsa ma udowodnione właściwości prozdrowotne – stanowi czynny składnik niektórych leków, na przykład tych obniżających poziom cholesterolu czy pomagających uzależnionym zerwać z nałogiem. Od lat owies na szeroką skalę wykorzystywany jest przez przemysł kosmetyczny. Dla owsa znaleziono także wiele niecodziennych zastosowań – używany jest jako surowiec do produkcji kociego żwirku sanitarnego czy też do produkcji biodegradowalnych plastików. Plon uboczny owsa – słoma i plewy, stanowią cenną paszę, która charakteryzuje się małą zawartością trudno strawnego włókna. Zboże to bez wątpienia posiada ogromy potencjał handlowy i jego uprawą, z uwagi na coraz większe zapotrzebowanie ze strony przemysłu przetwórczego rolnicy z pewnością zainteresują się, gdyż popyt na ten surowiec znacznie przewyższy obecną jego podaż w naszym kraju. W konsekwencji można oczekiwać istotnego wzrostu rentowności produkcji tego zboża na przestrzeni kilku najbliższych lat.
Oprócz zwiększającego się zainteresowania owsem, warto rozważyć jego uprawę także i pod innym kątem. Zboże to bowiem posiada wyjątkowe właściwości fitosanitarne. W jego korzeniach wytwarzany jest alkaloid – skopolatyna, który hamuje rozwój patogenów wywołujących choroby podstawy źdźbła. Nie jest on porażany przez grzyby wywołujące choroby podsuszkowe, dzięki czemu jest bardzo dobrym przedplonem dla pozostałych gatunków zbóż, w tym również dla pszenicy. Wiadomo, iż uprawa zbóż w monokulturze skutkuje znacznym spadkiem plonu. Włączenie owsa w płodozmian może znacznie ograniczyć rozwój chorobotwórczych patogenów w uprawach następczych – ma bardzo pozytywny wpływ na kształtowanie się produkcyjności zbóż i opłacalności ich uprawy. Owies charakteryzuje się nie tylko odpornością na choroby grzybowe, cechuje go także niska podatność na zachwaszczenie (ogranicza występowanie na plantacji chwastów zarówno w sezonie wegetacyjnym, jak również podczas uprawy rośliny następczej) i bardzo niska wrażliwość na dobór przedplonów. Stanowi dobry przedplon dla innych zbóż. Jego uprawa jest bardzo korzystnym „elementem antyzmęczeniowym” i powinna być stosowana jako uprawa rozdzielająca inne następujące po sobie rośliny zbożowe.
Ważnym i powszechnie wykorzystywanym w praktyce zastosowaniem owsa jest jego udział w mieszankach zbożowych jarych, uprawianych z przeznaczeniem na paszę w gospodarstwach niskotowarowych.
Dodatkowym bodźcem dla producentów, który może zachęcić do zainteresowania tym zbożem, jest fakt, iż jego uprawa wpisuje się w promowaną obecnie koncepcję rolnictwa zrównoważonego.
Kolejnym atutem tej rośliny jest możliwość jej wykorzystania do rekultywacji gleb skażonych przez przemysł, gdyż owies pobiera znaczne ilości metali ciężkich. Ziarno owsa znalazło również wykorzystanie na cele energetyczne – jego wysoka kaloryczność jest powszechnie wykorzystywana w celach opałowych, głównie w krajach skandynawskich, zwłaszcza w Szwecji.
Czytaj także:
Kierunki hodowli pszenicy. Zwiększa się udział mieszańców w uprawie
Z kolei zdrowotność słomy owsianej sprawia, że ta wykorzystywana jest w celach leczniczych (wywar ze słomy stosowano kiedyś w celu leczenia schorzeń neurologicznych, takich jak zapalenie korzonków czy przewlekłe bóle kręgosłupa).
Owies z pewnością jest zbożem o wielu już odkrytych i wielu jeszcze niepoznanych właściwościach i niezbadanych możliwościach wykorzystania.
Rosnący popyt na ziarno oraz fitosanitarne właściwości owsa powinny zachęcić producentów zbóż do większego zainteresowania się jego uprawą. Należy pamiętać, że koszty produkcji owsa są zdecydowanie niższe niż na przykład pszenicy ozimej. Rolnicy uprawiający owies jednak mniej wydają na ochronę łanu i nawożenie. Dzięki cechom fitosanitarnym owies zostawia po sobie bardzo dobre stanowisko, co ma szczególnie istotne znaczenie w przypadku bardzo uproszczonych płodozmianów stosowanych obecnie w wielu gospodarstwach. Wbrew powszechnej opinii, potencjał plonu owsa jest bardzo wysoki. Przykładem mogą być plony tzw. ogólnopolskiego wzorca owsa z badań PDO COBORU, które w 2014 r. wyniosły 73,9 dt/ha. Praktyka rolnicza potwierdza ten potencjał.
Niestety owies nadal jest powszechnie niedocenionym gatunkiem zboża. Nadszedł czas na zainteresowanie się jego uprawą, nie tylko z uwagi na wszechstronne możliwości wykorzystania jego ziarna w przemyśle, ale przede wszystkim na właściwości fitosanitarne tej rośliny.
Anna Rogowska, fot. dreamstime.com