W Brukseli o przywróceniu pestycydów, większym limicie de minimis i wyrównaniu dopłat

Zwiększenie limitu pomocy de minimis, spadki cen owoców, przywrócenie środków ochrony rośli i wyrównanie dopłat bezpośrednich to główne tematy, jakie podjął minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski podczas poniedziałkowego posiedzenia unijnych ministrów ds. rolnictwa w Brukseli.

wyrównanie dopłat, rolnik, rolnictwo, de minimis, Jan Krzysztof Ardanowski, Spadki cen owoców, Import zbóż z Ukrainy, ASF, środki ochrony roślin

Wczoraj w Brukseli odbyło się spotkanie unijnych ministrów ds. rolnictwa, którzy rozmawiali m.in. na temat przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej po 2020 roku, organizacji rynków rolnych, i bieżącej sytuacji w poszczególnych sektorach.

De minimis do poprawki

Dyskusja dotyczyła m.in. pomocy de minimis dla rolnictwa. Wątek ten podniosła nie tylko Polska, ale także inne kraje UE.

Pula środków w ramach tej pomocy dla rolników w Polsce wyczerpała się 7 listopada. Będzie można ją uruchomić dopiero po nowym roku. To oznacza, że wstrzymana zostaje pomoc suszowa dla rolników, których straty w uprawach nie przekroczyły 30 proc. Gospodarze nie mogą skorzystać np. z preferencyjnej ulgi zwolnienia z opłat skarbowych czy preferencyjnego kredytu na zakup ziemi.

Dlatego, aby uniknąć w przyszłości takich sytuacji, zdaniem Ardanowskiego należy zwiększyć limit tej pomocy.

– Trzeba podjąć wreszcie decyzję o zwiększeniu puli środków de minimis. Postulujemy, aby to było 2 proc. produkcji rolnej, choć pewnie jakiś kompromis będzie tu potrzebny – powiedział Ardanowski.

Unijny komisarz ds. rolnictwa Phil Hogan poinformował, że decyzja w tej sprawie zapadnie w grudniu.

Spadki cen owoców i niestabilne rynki rolne

Ministrowie dyskutowali także na temat sytuacji na poszczególnych rynkach rolnych.

– Wskazywano, że znaczna część rynków jest niestabilna. To jest problem rynku cukru, ważny także dla Polski, bo jesteśmy liczącym się producentem cukru buraczanego w Europie – powiedział Ardanowski.

Ministrowie wskazali także na problemy producentów warzyw i owoców, a przede wszystkim na problem gwałtownego spadku cen jabłek i gruszek.

– Z tą kwestią borykają się nie tylko rolnicy z krajów Europy Środkowej, ale również np. z Belgii – mówił szef polskiego resortu rolnictwa.

Import zbóż z Ukrainy

Dla Polski problem stanowi także import zbóż z Ukrainy, realizowany w ramach unijnych bezcłowych kontyngentów.

– Unia w ramach pomocy dla Ukrainy zgodziła się na bezcłowy import zbóż i podniesienie kontyngentów. Ale większość ziarna trafia do Polski ze względu na bliskość położenia i tu już zostaje. Dlatego podniosłem tę sprawę na Radzie. Moim zdaniem zboże to powinno być rozsądniej rozsyłane do wszystkich krajów UE, a nie tylko do Polski – mówił Ardanowski.

ASF. Eksport wymaga wymuszanej regionalizacji

Rozmowy dotyczyły także ASF.

– W Polsce szczęśliwie ten problem zaczyna być ograniczany. Zgłosiliśmy do KE około 60 gminach, gdzie choroba ustała i można zacząć przywracać produkcję trzody chlewnej. Ale problem w wielu krajach ciągle istnieje, m.in. w Rumunii i Belgii – wskazał.

Minister dodał, że w rozmowach z krajami trzecimi, do których eksportujemy wieprzowinę trzeba „wymuszać regionalizację”. Chodzi o to, by wieprzowina mogła być sprzedawana z kraju, w którym występuje choroba, ale spoza regionów objętych ograniczeniami. Objęcie embargiem całego kraju, mimo że choroba występuje tylko regionalnie jest niezgodne z prawem UE.

Minister twardo: dopłaty muszą być takie same

Dyskusja dotyczyła także finansowania WPR po 2020 roku.

– Polska popiera kierunki zmian w WPR, m.in. dotyczące rozliczeń w oparciu o cele i zadania. Ale nie możemy zgodzić się, by były to cele jednoroczne, bo rzadko w rolnictwie, ze względu na specyfikę tej branży, można osiągnąć coś w tak krótkim czasie – mówił Ardanowski.

W maju Komisja Europejska, prezentując założenia przyszłego budżetu UE, zaproponowała cięcia środków na rolnictwo. W sumie prawdopodobnie poziom wydatków będzie niższy o ok. 5 proc. Ale walka o kształt WPR w przyszłym budżecie nadal się toczy.

– Słyszymy w Brukseli wielokrotnie, że cele stawiane przed przyszłą wspólną polityką rolną są celami ambitnymi. To jest odmieniane przez przypadki. Rozumiemy, że rolnictwo to nie jest tylko produkcja żywności, to też troska o bioróżnorodność, o klimat, o zrównoważony rozwój. (…) Ale jak to wszystko realizować, jeśli budżet na rolnictwo będzie okrojony – pytał minister.

Dodał, że w opinii ministrów rolnictwa UE jest to niemożliwe do wykonania.

Polityk dodał, że budżet WPR na lata 2021-2027 powinien być przynajmniej nie mniejszy niż ten, który jest na lata 2014-2020.

– Dopiero wtedy można myśleć o realizowaniu tych ambitnych celów, które stoją przed rolnictwem i obszarami wiejskimi Unii Europejskiej – wskazał.

Ardanowski zaznaczył, że Polska będzie zabiegać o to, żeby płatności bezpośrednie dla naszych rolników były identyczne jak w przypadku ich kolegów na zachodzie Europy. Jak mówił, nie możemy się zgodzić, by w zjednoczonej Europie były takie różnice.

– W tej chwili nie ma w Polsce niższych kosztów produkcji. Środki ochrony roślin, paliwo, inne środki związane z produkcją rolniczą są w cenach europejskich. (…) Jedyną przewagą była niższa cena siły roboczej, która też się wyrównuje. Więc twardo będziemy walczyć o wyrównanie dopłat bezpośrednich. Nie ma żadnych powodów – to jest stanowisko premiera Mateusza Morawieckiego i całego rządu – żeby polscy rolnicy mieli niższe dopłaty, niż ich koledzy z Europy Zachodniej – powiedział Ardanowski.

Przywrócić wycofane środki ochrony roślin

Kolejnym tematem dyskusji była zmniejszająca się liczba substancji aktywnych stosowanych w ochronie roślin. Zdaniem ministra rolnictwa, jeśli chcemy utrzymać konkurencyjne rolnictwo europejskie, UE powinna przywracać wycofane wcześniej, ale mniej szkodliwe, środki ochrony roślin.

– W przeciwnym razie będziemy żyli w poczuciu szlachetnego przekonania, że redukujemy ilość chemii w rolnictwie, ale doprowadzimy do upadku rolnictwa europejskiego. To nie tylko moje zdanie, ale także wielu ministrów z pozostałych krajów UE – powiedział Ardanowski.

Kamila Szałaj, fot. facebook.com/jkardanowski, European Union

Advertisement

Advertisement

Zostaw komentarz

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Węgry alarmują: Ukraina zagraża europejskiemu rolnictwu!

Na początku kwietnia rząd Węgier rozpoczął kampanię konsultacji społecznych dotyczącą potencjalnego przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Obywatele otrzymali specjalne karty do głosowania, na których...
13,428FaniLubię
7,105ObserwującyObserwuj
3,946ObserwującyObserwuj
11,402SubskrybującySubskrybuj
Verified by ExactMetrics