W kwietniu wydano tablice do 729 nowych ciągników rolniczych. Oznacza to 7% spadku w stosunku do marca. Wolumen był również o 8% niższy od tego z analogicznego okresu ubiegłego roku.
Chwilowe obniżenie popytu nie musi stanowić powodu do niepokoju dla producentów i dealerów ciągników rolniczych. Łącznie w pierwszych czterech miesiącach roku zarejestrowano już blisko 2400 maszyn. To zaledwie kilkadziesiąt sztuk mniej niż w analogicznym okresie 2018 roku – mówi Tomasz Rybak z firmy Martin & Jacob.
Sprzedaż ciągników. Spadki w czołówce
Pozycję lidera utrzymała marka New Holland. W kwietniu odnotowano rejestrację 136 ciągników z jej logo. Taki wynik przełożył się na 7% spadku w stosunku do marca. Był również o 12% niższy od tego z analogicznego okresu ubiegłego roku. Drugie pod względem popularności były maszyny z linii produkcyjnej John Deere. Wydano tablice do 105 zielono-żółtych konstrukcji – to o 5% mniej niż w poprzednim miesiącu oraz o 31% mniej niż w kwietniu 2018 roku. Trzecia lokata przypadła marce Kubota. Wolumen 89 ciągników oznaczał 24% spadku w stosunku do marca. W analogicznym okresie poprzedniego roku zarejestrowano identyczną liczbę pomarańczowych maszyn.
Sprawdzone konstrukcje górą
Najczęściej rejestrowanym modelem ciągnika w kwietniu był John Deere 6120M. Wydano tablice do 20 egzemplarzy tej maszyny. Druga lokata przypadła ex aequo konstrukcjom John Deere 6155M, Kubota M5091 oraz Zetor Proxima 90. Każda z nich doczekała się 16 rejestracji. Podium najpopularniejszych modeli zamknął New Holland TD 5.85. Właścicieli znalazło 15 takich ciągników.
Zmiany w zapotrzebowaniu
Największy popyt odnotowano w województwie mazowieckim. Na jego terenie wydano tablice do 109 maszyn, a więc o 19% mniej niż w marcu. Taki wolumen przełożył się także na 20% spadku w stosunku do kwietnia 2018 roku. Na drugiej pozycji uplasowały się ex aequo województwa lubelskie i wielkopolskie, z wynikami 78 rejestracji. Sprzedaż w pierwszym z tych regionów wzrosła o 16% w porównaniu z poprzednim miesiącem, ale zmalała o 7% w stosunku do analogicznego okresu ubiegłego roku. Z kolei w przypadku Wielkopolski kwietniowe potrzeby okazały się o 11% niższe od marcowych. Wynik przełożył się także na 4% spadku w porównaniu z tym samym okresem 2018 roku. Czołówkę zamknęło województwo łódzkie, z liczbą 70 rejestracji. To o 9% więcej niż w marcu, ale o 1% mniej niż w kwietniu zeszłego roku.
Redakcja AgroNews, fot. New Holland