Na liściach zbóż ozimych wysianych w pierwszej połowie września nadal można spotkać mszyce, zwłaszcza mszycę czeremchowo-zbożową, która migruje z pól kukurydzianych. Należy zlustrować swoje pola i w razie konieczności wykonać zabieg.
Zagrożenie dla zbóż stanowią owady dorosłe i larwy. Żerują na roślinach, wysysając soki z ich tkanek roślin. W konsekwencji prowadzi to do częściowego lub całkowitego zamierania roślin. Musimy jednak pamiętać, że o wiele groźniejsze jest przenoszenie przez mszyce chorób wirusowych. Szkodniki te, głównie głównie mszyca czeremchowo-zbożowa i mszyca zbożowa, są wektorami groźnej choroby wirusowej – żółtej karłowatości jęczmienia.
W Polsce żółta karłowatość jęczmienia ma największe znaczenie na jęczmieniu ozimym i pszenicy ozimej, na których notowano już ubytki plonu rzędu 30–40 proc. Dlatego tak ważna jest ochrona plantacji przed mszycami.
Zabiegi insektycydowe należy przeprowadzać po pojawieniu się szkodnika lub profilaktycznie w okresie późnej jesieni, najlepiej 5–6 tygodni po wschodach.
Do jesiennego zwalczania mszyc zarejestrowane są środki ochrony roślin oparte o lambda-cyhalotrynę, dimetoat, flonikamid czy chloropiryfos.
Żółta karłowatość jęczmienia
Porażone wirusem żółtej karłowatości jęczmienia rośliny są niższe i mają przebarwienia.
– Liście pszenicy przebarwiają się na czerwono-pomarańczowo, jęczmienia na intensywnie żółto, pszenżyta na żółto, żyta na rdzawo-brązowo, owsa na amarantowo-fioletowo, a kukurydzy na ciemnoczerwono. Przebarwienia powstają na wierzchołkach liści i stopniowo ogarniają całą powierzchnię liścia – wyjaśnia doc. dr hab. Małgorzata Jeżewska z Instytutu Ochrony Roślin z Poznania.
Poza tym liście zbóż stają się kruche i sztywne. W przypadku jęczmienia oprócz skarłowacenia i żółknięcia obserwuje się nasilenie krzewienia, powodujące zmiany pokroju roślin.
oprac. Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. BCS