W pierwszych dwóch miesiącach 2016 r. łączna produkcja mleka u największych eksporterów produktów mleczarskich na świecie była większa niż rok temu. Przyczyną jest przede wszystkim wzrost produkcji mleka w UE – informują analitycy BGŻ BNP Paribas.
Do największych eksporterów produktów mleczarskich na świecie należy Nowa Zelandia, Australia, USA i UE.
W Nowej Zelandii w okresie styczeń-luty 2016 r., w porównaniu z analogicznym okresem przed rokiem produkcja zwiększyła się o 1,2 proc. do 4,4 mln t.
– Należy jednak pamiętać, ze w bieżącym roku, luty miał o jeden dzień więcej niż w poprzednim. Zatem uwzględniając korektę dni, w Nowej Zelandii, w styczniu i lutym br. wyprodukowano o 0,4% mniej mleka niż przed rokiem – informują eksperci BGŻ BNP Paribas.
Ich zdaniem prawdopodobnie nie sprawdzą się wcześniejsze prognozy mówiące o 6-proc. spadku produkcji mleka. Zapowiedzi te wywierają presję na obniżkę cen surowca.
Z kolei w Australii produkcja mleka w dwóch pierwszych miesiącach tego roku, w relacji rocznej, zmniejszyła się o 2,7 proc. do 1,45 mln t. Uwzględniając korektę na liczbę dni, spadek ten wyniósł 4,2%.
Produkcja mleka rośnie natomiast w USA. Według szacunków Amerykańskiego Departamentu Rolnictwa, w pierwszych dwóch miesiącach 2016 r., w relacji do analogicznego okresu przed rokiem, produkcja mleka zwiększyła się o 2,2 proc. lub o 0,5 proc, jeżeli uwzględnimy korektę na liczbę dni.
Czytaj także:
Rośnie skup mleka w Unii
Więcej mleka produkują także unijni rolnicy. W styczniu dostawy mleka w UE były o 5,6 proc. większe niż przed rokiem i można oczekiwać, że w lutym tendencja ta utrzymała się.
– Co prawda dymnika wzrostu produkcji może być o 0,5 – 1,5 p. niższa od dynamiki dostaw, ale i tak jest znacznie powyżej notowanych u pozostałych największych eksporterów – wyjaśniają analitycy BGŻ BNP Paribas.
I zaznaczają, że zwiększenie podaży mleka u największych eksporterów spowodowane jest rosnącą produkcja mleka w krajach Unii.
Redakcja AgroNews, fot. dreamstime.com