Nadal rosną ceny zbóż, brakuje pszenicy o wysokich parametrach jakościowych, za tonę tego ziarna trzeba zapłacić nawet do 1000 zł – w styczniu 2010 r. zboże było o połowę tańsze. To już kryzys?
„Era taniej żywności już za nami – mówią unijni eksperci. Ile nas dzieli od kryzysu z 2008 roku? Niewiele. Wprawdzie zapasy zbóż są teraz na wyższym poziomie, za to klęski żywiołowe znacznie ograniczają podaż ziarna. Ale nie tylko ono drożeje. W wielu krajach, by nie dopuścić do zamieszek, trwa walka o powstrzymanie wzrostu cen podstawowych produktów żywnościowych.
Według wyliczeń Banku Światowego, zeszłoroczne ceny żywności były tylko 7 procent niższe od tych najwyższych, zanotowanych w 2008 roku. To wyliczenia w odniesieniu do dolara, na szczęście dla wielu krajów, w lokalnej walucie, podsumowanie już nie wyglądało tak groźnie.
Mimo to ekonomiści ostrzegają, że jeszcze jeden sezon nieurodzaju i sytuacja będzie dramatyczna. Według prognoz i Banku Światowego i Organizacji do spraw Wyżywienia i Rolnictwa w najbliższych latach ceny zbóż w zależności od regionu świata pójdą w górę od 15 do 40 procent, prawie tyle samo nabiał, a oleje około o 40 procent.
Najwyraźniej z tymi prognozami zgadzają się i unijni analitycy, skoro twierdzą, że nawet jeśli w perspektywie roku sytuacja na rynkach rolnych nieco się uspokoi, to nie ma już powrotu do poziomów sprzed kilku lat” – podała Redakcja Rolna TVP.
Według ostatnich danych ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), w grudniu ceny żywności osiągnęły na świecie najwyższy poziom, przewyższający nawet wzrost ceny towarów z połowy 2008 r.
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu