W połowie lipca br. poziom produkcji rzepaku przewidywano na około 18,2 mln ton, co powinno zaowocować podażą na poziomie około 22,7 mln ton. Tymczasem na podstawie danych z końca lipca br. Oil Word ocenia, że produkcja rzepaku może być na poziomie około 19 mln ton więc zbliżoną do poziomu 19,17 mln ton jaką osiągnięto przed rokiem – wynika z danych zespołu monitoringu zagranicznych rynków rolnych FAPA.
Najprawdopodobniej będzie tak na skutek przeszacowania zbiorów w Niemczech z 4,7 mln ton na 4,9-5 mln ton (niektórzy obserwatorzy mówią o 5,1 mln ton). Doniesienia z Francji mówią o zwiększeniu prognoz z 5,2 mln ton do 5,4-5,5 mln ton (wg Min. Rolnictwa tego kraju 5,3 mln ton) dzięki przeszacowaniu w górę plonów do poziomu 3,4-3,5 t/h.
Niewykluczone, że wzrosną szacunki zbiorów w Polsce na powyżej 1,6 mln ton. Produkcja rzepaku w Wielkiej Brytanii prognozowana jest na 2,6 mln ton wobec rekordowego poziomu 2,76 mln ton przed rokiem. Wcześniej zakładano powyżej 2,6 mln ton, jednak deszcze przyczynią się do spadku plonów.
We Francji zbiory rzepaku są ukończone w 80%, w Niemczech w 70%, a jakości nasion jest dobra. Ostatnio ceny rzepaku miały wsparcie ze strony kompleksu soi oraz bilansu dla rzepaku w UE. Należy jednak zauważyć, że niezagospodarowane zapasy zalegające w niektórych krajach Unii oraz większa niż zakładano produkcja poprawi bilans w UE w sezonie 2012/13, jednak nie przeciwdziała spadkowi przerobu.
Przerób jest napędzany popytem na śrutę rzepakową powodowany ograniczoną podażą śruty sojowej. Kontrastuje to ze słabym popytem na olej rzepakowy krajów producentów biodiesla zwłaszcza ze względu na konkurencję taniego importu biodiesla czy stosowania zużytego oleju przez ten przemysł.
Redakcja AgroNews, fot. sxc.hu