Renta alkoholowa to nieoficjalna nazwa świadczenia przyznawanego osobom, które utraciły zdolność do wykonywania pracy zarobkowej z powodu „naruszenia sprawności organizmu”. Jednym z takich powodów może być choroba alkoholowa, i to od niej wzięła się potoczna nazwa świadczenia. Nie wszystkim nadużywającym alkoholu należą się jednak pieniądze.
Przyznanie świadczenia zależy od stopnia utraty zdrowia. Do jej otrzymania uprawnia kilka schorzeń, które pojawiają się u osób, które nadużywały alkoholu. Najważniejsze z nich to zespół Otella, nazywany obłędem alkoholowym, czy zapalenie trzustki. Osoby cierpiące na te przypadłości mogą otrzymać rentę alkoholową po uzyskaniu decyzji od orzecznika lub komisji lekarskiej w przypadku, gdy choroba alkoholowa uniemożliwia pracę zarobkową, oraz posiadają odpowiedni okres uiszczania składek ZUS.
Aby mieć podstawę do ubiegania się o rentę alkoholową, konieczne jest spełnienie następujących warunków, tj. osoba starająca się o to świadczenie z ZUS musi: być uznana za pracownika niezdolnego do pracy przez lekarza, posiadać wymagany okres składkowy i nieskładkowy, zależny od wieku, w którym powstała niezdolność do pracy oraz wykazać, że niezdolność do pracy powstała w okresach określonych w ustawie, np. podczas ubezpieczenia, zatrudnienia, pobierania zasiłku dla bezrobotnych.
Podsumowując, renta alkoholowa, przyznawana z powodu niezdolności do pracy, to forma wsparcia, która może pomóc w stabilizacji życia osób dotkniętych alkoholizmem. Jest to jednak świadczenie, które wymaga dokładnego udokumentowania stanu zdrowia i spełnienia określonych warunków prawnych.
1 780,96 zł brutto – takie pieniądze może otrzymać od ZUS osoba, która z powodu choroby alkoholowej utraciła zdolność do podejmowania pracy lub 1335,72 zł w przypadku częściowej niezdolności do pracy.
W kontekście tego niebywałym jest fakt, że najniższa emerytura rolnicza po co najmniej 25-letnim okresie podlegania ciężkiej pracy na roli i opłacaniu w tym czasie składek na rolnicze ubezpieczenie emerytalno-rentowe od 1 marca 2024 r. wynosi tyle samo, czyli 1 780,96 zł! Środowisko rolnicze tym faktem mocno zbulwersowane. Przekazujemy to pod rozwagę decydentom. Jeśli nie docenia się w Polsce ciężkiej pracy, to wkrótce nie będzie komu pracować. To wysoce demoralizujące dla społeczeństwa.
Źródło: WIR
Polska to ciekawy kraj olej robotę i dużo chlaj.
I tak za dużo pseudorolnicy dostają w stosuklnku do składek minimalnych jakie płacą na KRUS.tacy to żywiciele narodu jak z rolnikow podlasie.pijaczek gienek..całe rodziny z jedną krowa i kilkoma hektarami podwieszając się pod KRUS a całe społeczeństwo im dopłaca do emerytury.
Ja dziękuję za taką wegetację i tą składkę.