Zbiory kukurydzy w Polsce dobiegają końca. Zebranych jest już prawie 85 proc. upraw kukurydzy z przeznaczeniem na ziarno. Ale mimo większego areału upraw kukurydzy, w tym roku rolnicy zbiorą mniej ziarna niż w roku ubiegłym – łącznie będzie to ok. 3-3,3 mln. ton.
Jak mówi nam Tadeusz Szymańczak, rzecznik Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych wynika to z bardzo dużego zróżnicowania regionalnego. W województwach kujawsko-pomorskim i w sporej części wielkopolskiego, czyli w rejonach o najwyższej uprawie kukurydzy, rolnicy zebrali niewiele – przeciętnie ok. 5 ton z hektara. Podobna sytuacja jest w zachodniej części województwa łódzkiego i na północno-zachodnim Mazowszu. Tam we znaki dała się susza. W pozostałych regionach plony kształtują się na poziomie 10 ton z hektara suchego ziarna.
Również jakość ziarna jest zróżnicowana. Tam, gdzie zabrakło opadów, ziarno ma niższą jakość.
Tanie ziarno
Tadeusz Szymańczak zwraca uwagę także na bardzo niskie w tym roku ceny.
– Ceny są wręcz fatalne, nie notowane od kilku lat. Obecnie są poniżej kosztów produkcji bez względu na plon – mówi nam rzecznik PZPRZ.
Najwięcej za kukurydzę można dostać na zachodzie Polski. Tam ceny z odbiorem z gospodarstwa wynoszą około 560 zł/t. Z kolei rolnicy z Podkarpacia czy Lubelszczyzny mogą liczyć najwyżej na 510 zł/t.
Więcej hektarów, mniej plonów
W tym roku areał kukurydzy w Polsce wzrósł do ponad 1,1 mln ha. Kukurydzę z przeznaczeniem na ziarno rolnicy zasiali na 620 tys. ha, a na kiszonkę na 510 tys. ha.
Czytaj także:
Zboża ulegają presji podaży
Czy produkcja kukurydzy na ziarno się opłaca – aktualna kalkulacja
Jak uzyskać dobrą kiszonkę z kukurydzy?
Szymańczak zwraca uwagę, że areał upraw na kiszonkę mógłby być większy, gdyby weszły w życie przepisy dotyczące funkcjonowania biogazowni. Podobnie jest w przypadku uprawy kukurydzy na ziarno. Tu areał także byłby wyższy, gdyby ziarno można było szerzej wykorzystywać do produkcji etanolu.
Rzecznik PZPRZ prognozuje, że w 2015 roku zainteresowanie uprawą kukurydzy może wzrosnąć. Są ku temu dwie przesłanki. Po pierwsze – mieszalnie coraz chętniej kupują kukurydzę mokrą od gospodarstw. A po drugie – rozwija się branża drobiarska, która zużywa najwięcej ziarna.
Omacnica dała się we znaki
Do podstawowych szkodników w uprawie kukurydzy należą drutowce, śmietka kukurydziana, mszyce, dziki, łosie, sarny, bobry, czaple, wrony. Jednak to omacnica prosowianka, stonka kukurydziana i urazek kukurydziany należą do tych najgroźniejszych. Straty z tytułu żerowania omacnicy szacuje się w tym roku na 700-900 tys. ton kukurydzy.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. flickr.com/Aimee Steen