Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych zwraca uwagę na złą sytuację na rynku zbożowym w Polsce. Opowiada się także za wprowadzeniem upraw kukurydzy GMO w Polsce. Swoje postulaty zamierza skierować do ministra rolnictwa.
Polski Związek Producentów Roślin Zbożowych uważa, że rynek zbóż jest w złym stanie.
Zdaniem Polskiego Związku Producentów Roślin Zbożowych rynek zbożowy w Polsce nie działa wystarczająco sprawnie.
– Nie zapewnia on stabilnych dochodów zarówno producentom zbóż, jak i rolnikom prowadzącym chów różnych grup zwierząt, a także wielu gałęziom przemysłu, dla których ziarno zbóż jest surowcem – uważa Tadeusz Szymańczak, rzecznik prasowy Związku.
Za dużo zboża ze Wschodu
Władze Związku przypominają, że już wielokrotnie w pismach- stanowiskach do Rządu zwracały uwagę na bardzo negatywne i destabilizujące procesy napływu do Polski ziarna z Ukrainy.
– Ostatnio mamy sygnały, że przez port w Ełku również z Rosji jest sprowadzane zboże przy zupełnym odejściu od badań fitosanitarnych – czytamy w komunikacie PZPRZ.
Zdaniem Związku, obecna sytuacja spotęgowana jest faktem usankcjonowanego wwozu ziarna do Unii Europejskiej, w tym także do Polski w ramach kontyngentu przyznanego przez Komisję Europejską.
– Niestety, duża część ziarna wyprodukowanego na Ukrainie, zamiast zgodnie z zamysłem władz unijnych trafiać do krajów cierpiących na duży jego deficyt (takich jak Hiszpania, Włochy), pozostaje na terytorium Polski niejednokrotnie przy miernej jego jakości. Zdaniem naszej organizacji to skutecznie psuje nasz rynek. W sezonie 2014/2015 wyeksportujemy przeszło 0,5 mln ton ziarna mniej niż w analogicznym poprzednim sezonie co dodatkowo wpłynie na destabilizację rynku zbożowego i pogorszy sytuację ekonomiczną naszych rolników – uważa Szymańczak.
Słaby eksport, słaba infrastruktura
Kolejną sprawą, według przedstawicieli producentów zbóż, wymagającą natychmiastowego zaangażowania się polskiego Rządu dla zwiększenia stabilności polskiego rynku zbóż jest stworzenie większych możliwości eksportowania ziarna z Polski.
– Polska już teraz jest trzecim co do wielkości producentem zbóż w Unii Europejskiej (po Niemczech i Francji) – a nadwyżki w produkcji zboża sięgają kilku milionów ton. Jeśli chodzi o infrastrukturę w portach do przechowywania zboża oraz bazę eksportową, to wciąż pozostajemy daleko w tyle za europejską czołówką. Inwestycja w ten sektor skierowana powinna być na magazynowanie i przeładunek zboża umożliwiający szybki załadunek dużych statków – uważa Stanisław Kacperczyk, Prezes PZPRZ.
Cena interwencyjna
Zdaniem PZPRZ cena interwencyjna przy wysokości 101,3 Euro/t nie jest w stanie zafunkcjonować. Powinna ona być uruchamiana przy progu przynajmniej 170 Euro/t. Ma to również olbrzymi wpływ na ustalanie stawek celnych, które przy obecnym poziomie wynoszą 0,00 zl/t.
GMO zapobiegnie stratom
Stanowisko PZPRZ w sprawie wprowadzenia możliwości uprawy roślin modyfikowanych (kukurydzy z genem MON810bt) jest jednoznaczne.
– Wprowadzenie tych technologii wpłynęłoby w uprawie kukurydzy na wyeliminowanie strat rzędu 1 mln ton ziarna rocznie, a także wyeliminowanie DON-ów, które mają duży wpływ na rozwój chorób nowotworowych u zwierząt i ludzi. Importowanie produktów na bazie roślin modyfikowanych z kilkoma genami jest dla nas niezrozumiałe i nielogiczne, gdyż takie działanie wspiera farmerów z poza UE, a prześladuje naszych rolników, co stwarza nierówną konkurencję na wolnym rynku – wylicza Tadeusz Szymańczak.
Redakcja AgroNews, fot. PZPRZ