Ponad sześć tysięcy rolników, głównie producentów mleka i wieprzowiny, oraz dwa tysiące ciągników wstrzymało wczoraj w Brukseli ruch. Farmerzy z wielu europejskich krajów wzięli udział w proteście przeciwko niskim cenom skupu surowców rolnych. Domagają się oni zwiększenia opłacalności produkcji rolniczej i działań interwencyjnych ze strony unijnych instytucji.
Zamieszki na ulicy, policja użyła gazu
Protest odbył się w dniu posiedzenia unijnych ministrów rolnictwa, przed budynkiem Rady Unii Europejskiej w Brukseli. Na ulicach wokół ronda Schumana zebrali się rolnicy oraz organizacje ich zrzeszające, m.in. Copa-Cogeca i Europejska Rada Mleka. Nie zabrakło także demonstrantów z Polski. Protestujący, poza transparentami przywieźli również siano i naturalnej wielkości plastikowe krowy.
Ale spokojnie nie było. Jak informuje Polskie Radio, w stronę policjantów poleciały butelki, jajka, petardy, a nawet kostka brukowa. Według danych belgijskiej policji w starciach z demonstrantami ucierpiało czterech funkcjonariuszy. Bilans wczorajszego protestu to spalone barierki, przewrócona latarnia, wyrwane drzewa i zniszczone znaki drogowe.
Rolnicy walczą o wsparcie i godne ceny
Protestujący rolnicy skarżą się na bardzo niskie ceny skupu produktów rolnych, a co za tym idzie znikomą wręcz opłacalność produkcji.
– Zebraliśmy się tu dzisiaj, by podkreślić skalę problemu i domagać się działań ze strony UE. Od wielu miesięcy mają miejsce demonstracje w całej Unii. Sytuacja na rynku wieprzowiny, mleka, warzyw i owoców oraz wołowiny jest szczególnie trudna, przede wszystkim ze względu na rosyjskie restrykcje nałożone na eksport, które z dnia na dzień ograniczyły dostęp do największego rynku zbytu wartego 5,5 mld euro – mówił podczas demonstracji przewodniczący Copa Albert Jan Maat.
Unijne organizacje rolnicze apelują przede wszystkim o wspólną politykę rolną opartą o ekonomię z ograniczoną biurokracją, a także o zwiększenie wydatków na promocję żywności. Domagają się również stworzenia silnej strategii eksportowej, pozyskania nowych rynków zbytu i zniesienia zbędnych barier handlowych. Poza tym apelują m.in. o wzmocnienie pozycji producentów na rynkach rolnych i uczciwe ceny skupu.
Wrócą kwoty mleczne?
Europejska Rada Mleka domaga się „zastosowania instrumentu kryzysowego, który zmniejszy podaż mleka w czasach kryzysu”. Protestujący wczoraj producenci mleka skarżą się na bardzo niskie ceny skupu tego surowca. W wielu krajach UE za litr mleka dostają oni około 20 eurocentów. Ich zdaniem sytuację poprawiłoby przywrócenie zniesionych w kwietniu kwot mlecznych. ERM opowiada się za stworzeniem mechanizmu kryzysowego, który zapewni producentom mleka wsparcie finansowe w zamian za ograniczenie produkcji.
– Jeśli nie ograniczymy produkcji mleka, sytuacja na tym rynku nadal będzie się pogarszać – mówił wczoraj podczas protestu prezes Europejskiej Rady Mleka Romuald Schaber.
Komisja pomoże, ale nie wszystkim
Jak na razie Komisja Europejska zapowiedziała, że przeznaczy na wsparcie producentów wieprzowiny, wołowiny i mleka 500 milionów euro. Nie ma jednak mowy o pomocy dla polskich rolników poszkodowanych wskutek suszy. A już dziś wiadomo, że straty spowodowane brakiem deszczu przekroczyły miliard złotych.
Kamila Szałaj
Redakcja AgroNews, fot. EMB