Stan upraw rzepaku w woj. kujawsko-pomorskim jest słaby. W skali kraju uszkodzenia mrozowe najbardziej dotknęły uprawy właśnie w tym regionie Polski.
Ze wstępnych szacunków przygotowanych przez IUNG Puławy wynika, że wymarznięcia objęły około 25 proc. powierzchni uprawy rzepaku. Uszkodzenia mrozowe wystąpiły głównie na północy Polski. A największe straty odnotowano właśnie na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. W tym rejonie przeorane zostało około 60 proc. plantacji. Przetrwały tylko te odmiany, które w wyniku selekcji prowadzonej w procesie hodowli dostosowane są do surowych warunków klimatu kontynentalnego.
Należy pamiętać, że na zimotrwałość rzepaku składa się wiele czynników oddziałujących na rośliny podczas jesieni. Do najważniejszych możemy zaliczyć: warunki wilgotnościowe panujące podczas kiełkowania, przebieg temperatur, poziom ochrony przed szkodnikami, chorobami, chwastami oraz naturalną zdolność odmiany do przetrwania niskich temperatur występujących z różnym nasileniem w czasie trwania zimy.
Czytaj także:
Czerń krzyżowych, szara pleśń. Choroby rzepaku na początku wegetacji
Ostatnie lata cechowały się łagodnymi zimami, co uśpiło czujność plantatorów. Styczniowe znaczne spadki temperatur przypomniały jednak o tym, że odporność na mróz to podstawowa cecha, którą powinniśmy uwzględniać przy doborze odmian.
Podczas konferencji w Kujawsko-Pomorskim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Minikowie ocenę kondycji rzepaku przedstawił Daniel Krauklis ze stacji COBORU w Chrząstowie (pow. Nakło nad Notecią woj. kuj-pom). Okazuje się, że w Chrząstowie wystąpiły ekstremalne warunki meteorologiczne. Zima nadeszła nagle. Na przełomie grudnia i stycznia w bardzo krótkim czasie nastąpił spadek temperatur z poziomu +6-70C do -100C. Rośliny nie były zahartowane, ponadto nie było okrywy śnieżnej. Temperatura gleby na poziomie 5 cm spadła poniżej -80C. W ciągu trzech dni ciepła jesień zamieniła się w wyjątkowo srogą zimę. Tylko nieliczne rośliny mogły poradzić sobie z takimi ekstremalnymi warunkami.
– Po wiosennym wznowieniu wegetacji w Chrząstowie dokonano oceny, z której wynika, że w grupie roślin z uszkodzeniami do 5 proc. znalazły 23 odmiany. Dużą grupę stanowiły odmiany z uszkodzeniami do 10 do 30 proc. Niestety były i takie odmiany, które nie wytrzymały spadków temperatur. Wśród wielu odmian szczególnie dobrze poradziła sobie Atora F1. Jest to odmiana zarejestrowana w 2015 r. Przez COBORU została wytypowana jako nowa odmiana wzorcowa w prowadzonych doświadczeniach ścisłych – wyjaśniał Daniel Krauklis.
Redakcja AgroNews, fot. Procam