Propozycje, które przedstawia minister Jurgiel w specustawie dotyczącej afrykańskiego pomoru świń (ASF) są spóźnione, nie rozwiązują problemu, a co gorsza nie chronią przed rozprzestrzenianiem się choroby w głąb kraju – uważają politycy PSL.
W ubiegłym tygodniu resort rolnictwa przedstawił założenia specustawy dotyczącej wystąpienia w Polsce kolejnych przypadków ASF. Projekt ustawy przewiduje, że świnie ze stref ochronnych będą mogły być skupowane przez ubojnie spoza stref po cenach rynkowych. Mięso z nich pochodzące zostanie przerobione m.in. na konserwy, które trafią na cele charytatywne i do żołnierzy.
Projekt ustawy przewiduje także rekompensaty za zaniechanie hodowli trzody chlewnej na 3 lata. Jeżeli w tym czasie nie zostanie wykryty na danym terenie wirus ASF, rolnicy będą mogli powrócić do produkcji.
Propozycje Krzysztofa Jurgiela spotkały się z ostrą krytyką opozycji. Działacze PSL wytykają ministrowi opieszałość i brak odpowiednich działań, by ograniczyć występowanie wirusa.
– Ustawa nie tylko jest spóźniona, ale przede wszystkim w żaden sposób nie zwalcza samej choroby. Jedynie doraźnie i w sposób niewystarczający łagodzi odczuwane przez rolników skutki ASF na terenach, gdzie wirus już się pojawił – mówi Mirosław Maliszewski, poseł PSL.
Ludowców niepokoi także kwestia dopuszczenia do uboju poza strefą ochronną świń z terenów objętych do tej pory restrykcjami. Zdaniem Marka Sawickiego, byłego ministra rolnictwa minister Jurgiel poluzował dyscyplinę stosowania przepisów walczących z ASF.
– Dziś szanse na zatrzymanie pomoru na granicy Wisły są minimalne. Tylko patrzeć jak zaatakuje Kujawsko-Pomorskie i Wielkopolskę – uważa Marek Sawicki, poseł PSL.
I dodaje, że jeśli wirus dotrze do Wielkopolski, polskiego świńskiego zagłębia, gdzie są ogromne fermy zaopatrujące kraj w wieprzowinę, to straty będą niewyobrażalne.
Posłom PSL nie podoba się także pomysł likwidacji Inspekcji Weterynaryjnej. Ich zdaniem taki ruch grozi rozlaniem się wirusa na cała Polskę.
– Nieodpowiedzialność rządzących może nas drogo kosztować – uważa Krzysztof Hetman, wiceprezes PSL.
Wirus ASF pojawił się w Polsce w lutym 2014 roku. Do tej pory zaatakował 18 stad świń, z czego 14 ognisk wykryto w sierpniu tego roku. Początkowo inspekcja weterynaryjna stwierdzała przypadki choroby w obrębie województwa podlaskiego, jednak w ostatnich tygodniach zanotowano ogniska ASF w kolejnych województwach: mazowieckim i lubelskim. Na razie wirus atakuje wzdłuż wschodniej granicy Polski.
oprac. Kamila Szałaj, fot. PSL